ŚwiatPancerny projektant

Pancerny projektant

Kolumbijski biznesmen Miguel Caballero szyje lekkie i modne ubrania kuloodporne. To murowany sukces w kraju, gdzie ofiarą morderców pada co roku 25 tysięcy ludzi.

10.04.2006 | aktual.: 10.04.2006 10:22

Miguel Caballero ładuje kulę do swojego pistoletu kaliber 38. – Oto Alex, nasz nowy goniec. Jego jeszcze nie postrzeliłem – mówi. Trochę niespokojny nowy pracownik zakłada zamszową marynarkę. Potem staje przed szefem z rękami założonymi za plecami. Caballero celuje prosto w brzuch. – Jeden, dwa…

W blasku neonów oświetlających zakład krawcowe obserwują tę scenę, zatykając uszy rękami. – Trzy! Miguel strzela do Aleksa z najbliższej odległości. Siła strzału jedynie lekko odrzuca do tyłu młodego pracownika. Nie ma ani śladu krwi: kula utknęła w podszewce tej na pozór zupełnie zwyczajnej marynarki. W firmie Miguela Caballero, zwanego „Armanim mody opancerzonej”, tego rodzaju próba stanowi swoisty inicjacyjny rytuał. Miguel Caballero ma 38 lat i ogromne poczucie humoru. Pewnego dnia wpadł mu do głowy pomysł, który świetnie wpisuje się w kolumbijskie realia: a gdyby tak sprzedawać odzież kuloodporną? Połączyć nienaganny styl oraz bezpieczeństwo w tym kraju mafii, wojen partyzanckich i tancerzy salsy…

I prawica, i lewica

Gdy Miguel był jeszcze na studiach, ochroniarze jednej z jego przyjaciółek zawsze zostawiali swoje kamizelki kuloodporne w bagażniku samochodu. To wyposażenie było zbyt ciężkie, za bardzo rzucało się w oczy – a przez to stawało się właściwie bezużyteczne. Miguel Caballero, którego ojciec pracował w branży mody, dogadał się więc z synem sprzedawcy samochodów opancerzonych. I tak wspólnie rozpoczęli produkcję odzieży spełniającej najwyższe wymogi bezpieczeństwa.

Ubrania z gabardyny, skórzane kurtki i dżinsowe bluzy, blezery, a nawet koszule… Oto specjalna linia produktów dla motocyklistów. Inny zestaw, już bardziej klasyczny, przygotowano z myślą o żołnierzach i policjantach. Miguel Caballero oferuje klientom ponad setkę różnych artykułów w cenie od 290 do 2900 dolarów.

– Cała gama naszych produktów jest owocem 14 lat badań – wyjaśnia, oprowadzając gości po swoich lokalach w północnej części Bogoty. Dzięki tysiącom testów i wielu krwiakom, które pojawiły się na brzuchach jego współpracowników, ciężar opancerzonej marynarki udało się zmniejszyć z 5,2 do 1,2 kilograma. Cały sekret tkwi w podszewce powstającej przez nałożenie na siebie warstw mieszanych syntetycznych materiałów. I jest on bardzo pilnie strzeżony, niczym receptura coca-coli. Linie Gold i Platinum zapewniają ochronę przed klasyczną bronią używaną przez miejskich zabójców. Te ubrania osłonią klienta przed wystrzałami z pistoletów automatycznych, a nawet z karabinów maszynowych mini-Uzi i MP5. Należałoby użyć broni stosowanej na polu walki, w typie kałasznikowa, aby podziurawić cywilne stroje z kolekcji VIP oferowane przez biznesmena z Bogoty.

Prawicowy kolumbijski prezydent Álvaro Uribe i wenezuelski przywódca, lewicowiec Hugo Chávez, mają przynajmniej jedną cechę wspólną: obaj noszą bowiem eleganckie karaibskie koszule, uszyte na miarę i opancerzone w zakładzie Miguela Caballero. Tyle że pierwszy z nich woli kolor biały, a drugi – czerwony. Kolumbijski biznesmen dostarcza swoje produkty także trzem innym prezydentom z krajów Ameryki Łacińskiej, a ponadto ubiera księcia Asturii Felipe i jego małżonkę Letizię, znanego hiszpańskiego sędziego Baltazara Garzóna, jak też irańskich dygnitarzy… Oraz całą masę szefów przedsiębiorstw i fachowców zajmujących się zapewnianiem bezpieczeństwa. Miguel Caballero mówi, że woli dogadywać się z przedstawicielami państw, aniżeli z grupami mafijnymi. – Żadnych handlarzy narkotyków, żadnych gurrilleros, żadnych członków grup paramilitarnych. To pierwsza zasada naszej spółki – zapewnia projektant, pokazując opasły dokument. Jest to „lista Clintona” – spis największych bossów narkotykowego biznesu zidentyfikowanych na
całym globie oraz firm, które piorą ich narkodolary. Caballero opowiada przy okazji, jak to pewnego razu odmówił uszycia kurtki na zamówienie słynnego mafiosa. Wspomina też o wielkim handlarzu szmaragdów, który z powodu udanego śmiertelnego zamachu nie mógł już przyjechać, aby odebrać zamówienie.

Kurtka dla biznesmena

Niejeden z klientów projektanta miał okazję wypróbować na własnej skórze skuteczność jego produktów. Począwszy od żołnierza rozminowującego teren w strefie konfliktu, aż po karaibskiego cywila, który przeżył zamach, bo nosił kuloodporną lnianą kurtkę. – W ciągu tych 14 lat nigdy nie otrzymałem żadnej skargi – uśmiecha się biznesmen z Bogoty. A dewiza jego firmy brzmi: „Jeżeli to działa w Kolumbii, to działa wszędzie na świecie”.

Bo też to prawda, że na międzynarodowym rynku produktów zapewniających bezpieczeństwo kolumbijska jest znakiem jakości. – Najlepszymi doradcami w sprawach bezpieczeństwa są często Izraelczycy albo Kolumbijczycy – przekonuje Miguel Caballero. Zarówno w Afganistanie jak i w Iraku byli kolumbijscy żołnierze, doświadczeni w operacjach wymierzonych przeciwko siłom wywrotowym, są bardzo poszukiwani przez prywatne firmy wojskowe. – Kraje, które cierpią z powodu przemocy, stanowią prawdziwe laboratoria, gdzie rozwija się szeroko zakrojona działalność związana z ochroną bezpieczeństwa – podsumowuje inny ekspert w dziedzinie opancerzeń, Francuz Laurent Fossaert, wiceprezes firmy Blindex. Tylko w 2004 roku to przedsiębiorstwo z Bogoty wyeksportowało ponad 500 pojazdów opancerzonych do Iraku. Przygotowuje ono także panic roomy (specjalne opancerzone pomieszczenia, w których można się schronić w razie napadu – przyp. FORUM) na zamówienie kolumbijskich przemysłowców, którym grozi porwanie.

W przedwyborczym okresie Miguel Caballero odnotowuje wzmożony popyt na rynku wewnętrznym. Ale i tak 70 proc. jego produkcji trafia do innych krajów Ameryki Łacińskiej, do Europy i na Bliski Wschód. Również jego przedstawiciel na Francję André Assmus zdążył zebrać już pierwsze zamówienia. Ze swą ofertą stara się on dotrzeć do klienteli złożonej z biznesmenów podróżujących do krajów dużego ryzyka.

Uwaga na podróbki

Sprzedaż rzędu pięciu tysięcy produktów miesięcznie, pięć milionów dolarów obrotu w 2005 roku, brak konkurencji: nie da się ukryć, że Miguel Caballero zajął bardzo dogodną pozycję. Zwłaszcza, że jak sam mówi: Wreszcie zarysowuje się pewne zjawisko, którego od zawsze się spodziewałem. Opancerzone kurtki stają się po prostu modne. Mam zamówienia nawet z Australii, która nie jest bynajmniej krajem wysokiego ryzyka.

Nic zatem dziwnego, że jego nowa linia odzieży kobiecej wywołała sensację podczas festiwalu Intermoda w Guadalajarze, a pierwszy na świecie butik High Security Fashion otworzy swoje podwoje już w maju w Meksyku. Absolutnym szczytem wyrafinowania jest obecnie „inteligentna” kurtka opancerzona, która chłodzi właściciela w tropiku i ogrzewa w górach. Jest jednak i druga strona medalu: sukces Miguela Caballero sprawił, że on sam musi nosić swoje opancerzone kurtki, podróżując po Kolumbii, a także zmagać się z konkurencją w postaci podróbek sprzedawanych pokątnie w Amsterdamie. To jedyny przypadek marki made in Colombia podrabianej w bogatym kraju.

Pascale Mariani, Roméo Langlois © Le Figaro, 13.03.2006

Zobacz także
Komentarze (0)