"Pan jest zerem" - prokuratura nie chce wszcząć śledztwa
Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie domniemanego znieważenia posła Zbigniewa Ziobry przez Leszka Millera słowami: "Pan jest zerem" podczas przesłuchania premiera w komisji śledczej.
30.05.2003 | aktual.: 30.05.2003 17:00
"Przyczyną odmowy wszczęcia śledztwa był brak znamion czynu zabronionego" - powiedział w piątek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski. Według niego, sformułowanie użyte przez premiera nie może być uznane za znieważenie, lecz za "ocenę kwalifikacji i zachowania danej osoby". "Zniewaga musi być czymś więcej niż tylko brakiem okazania szacunku" - dodał prokurator.
Wszczęcia śledztwa w sprawie tej wypowiedzi premiera domagała się organizacja o nazwie Komitet w Obronie Praw i Uczuć Religijnych Ludzi Wierzących Praktykujących w Poznaniu.
Kodeks karny przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności lub karę do roku więzienia dla tego, kto "znieważa funkcjonariusza publicznego (...) podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych".
28 kwietnia premier, zeznając przed komisją śledczą, nazwał "podłością" dociekania Ziobry, który spytał, czy premier zna i jak reagował na doniesienia medialne, iż rozpoznany jako zleceniodawca zabójstwa generała Marka Papały Edward M. zna Millera i obracał się w kręgach bliskich SLD. Poseł PiS uznał wówczas, że premier odpowiada inwektywą i powiedział, że prawda bywa czasami "przykra i bolesna". "Pan jest zerem" - zareagował na to szef rządu.