Pampeluna: byki rozpoczęły fiestę
Setki śmiałków uciekały uliczkami Pampeluny w północno-wschodniej Hiszpanii przed rozjuszonymi bykami. Rozegrał się tam
pierwszy tradycyjny bieg tegorocznej fiesty świętego Fermina,
patrona Nawarry. Nie było rannych, jedynie kilka osób zostało niegroźnie poturbowanych.
Fiesta "sanfermines" to zabawy, parady, koncerty i tańce. Siedem gonitw byków i ludzi, zwanych encierros, jest jej najważniejszą atrakcją. Do pokonania jest 825 metrów dzielących zagrodę dla byków od areny, na której po południu zwierzęta zginą.
Pampeluńską fiestę, której początki sięgają XVI wieku, spopularyzował w dwudziestoleciu międzywojennym Ernest Hemingway w krótkiej powieści "Słońce też wschodzi". Co roku przybywa na nią mnóstwo gości z Hiszpanii i z zagranicy.
Od roku 1924, kiedy rozpoczęto prowadzenie statystyk "sanfermines", w encierros zginęło 13 osób. Ostatnią śmiertelną ofiarą był 22-letni Amerykanin, który stracił życie osiem lat temu.