Pamiętajmy o dodatkowym nakryciu
W całym kraju przygotowano kolacje wigilijne dla bezdomnych. W wielu parafiach księża zachęcają do zapraszania na wieczerze do swych domów osoby samotne i bezdomne.
24.12.2005 | aktual.: 24.12.2005 15:33
Proboszcz parafii Dobrego Pasterza w Ustroniu, ks. Alojzy Wencepel namawia, by zostawić także jedno dodatkowe nakrycie dla kogoś, kto może zapukać do naszych drzwi w wigilijny wieczór. Proboszcz wieczerzę wigilijna spędzi z bezdomnymi z ośrodka, który działa przy tym kościele.
Mieszkańcy Domu dla Bezdomnych z Elbląga zgodnie przyznają, że nic nie zastąpi świąt spędzonych z rodziną. Jest to dla nich najsmutniejszy dzień w roku, gdyż spędzają go bez bliskich. Mówią, że są przy rodzinie myślami, a dzięki placówce mają szansę, by z kimś te święta jednak spędzić.
Także władze lokalne włączają się w akcję, by nikt w Wigilię nie był sam. Dla wielu to jedyna okazja, by zjeść wigilijny posiłek, dla innych okazja, by świąt nie spędzać w samotności - tak uważa jeden z podopiecznych Towarzystwa im. św. Brata Alberta z Rzeszowa.
"Nie czujcie się samotni i bezradni"
Kilkadziesiąt bezdomnych i samotnych osób uczestniczyło w wigilii zorganizowanej w Lublinie przez Stowarzyszenie Misericordia. Opłatkiem dzielili się z nimi metropolita lubelski abp Józef Życiński, minister pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz, prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski i przedstawiciele wojewódzkich władz administracyjnych i samorządowych.
Składając bezdomnym życzenia, aby nie tracili nadziei, minister Michałkiewicz powiedział, że cieszy się z tego spotkania. Po to są ministerstwa, władze, posłowie, żebyśmy nieśli nadzieję, żebyśmy pamiętali o każdym obywatelu w państwie - powiedział.
Abp Życiński życzył bezdomnym, żeby nie czuli się niepotrzebni i zostawieni tylko sobie. Nie czujcie się samotni i bezradni, bo w tamtą noc także Maria i Św. Józef mogli uchodzić za pozbawionych pomocy środowiska. Tymczasem z perspektywy czasu ich pochylenie nad Jezusem niesie tyle piękna, a to, co piękne, jest ważniejsze od tego, co bolesne - powiedział metropolita lubelski.
Harcerze przynieśli bezdomnym światło betlejemskie. Po modlitwie wszyscy dzielili się opłatkiem, a następnie zasiedli do posiłku. Na stołach nakrytych białym obrusem były tradycyjne wigilijne potrawy: barszcz z uszkami, smażony karp, śledzie, kapusta z grzybami i kapusta z grochem, ciasto.
W taki dzień dobrze jest poczuć ciepło innych ludzi, zwłaszcza, gdy człowiek jest ciągle sam - powiedział starszy mężczyzna, jeden z uczestników spotkania.