Pamiętaj o ofiarach masakry i ucieczce prezydenta
W całym Kirgistanie odbywały się uroczystości upamiętniające pierwszą rocznicę krwawych zajść, które doprowadziły do odsunięcia od władzy autorytarnego prezydenta.
Prezydent Roza Otunbajewa i inni członkowie władz złożyli wieńce na cmentarzu Ata-Beit w stolicy Kirgistanu Biszkeku, gdzie spoczywa wielu z 87 ludzi, którzy zginęli przed rokiem.
Antyrządowe protesty w Kirgistanie, które wybuchły przed rokiem, zmusiły do ucieczki prezydenta Kurmanbeka Bakijewa.
Tłumy zgromadziły się na placu, gdzie przed rokiem ostrzelano przeciwników władz. Uczestnicy uroczystości uczcili pamięć ofiar minutą milczenia.
- W przyszłości 7 kwietnia powinien stać się wielkim świętem - powiedział premier Ałmazbek Atambajew do zebranych. Przyznał jednak, że, jak się wyraził, "rewolucja nie osiągnęła swych celów".
Kirgiskie władze wciąż usiłują zaprowadzić porządek w kraju, gdzie po kwietniowych zajściach w roku 2010 do krwawych zamieszek doszło też w czerwcu. W starciach między Kirgizami a przedstawicielami mniejszości uzbeckiej w regionie Oszu i Dżalalabadu na południu kraju zginęło prawie 400 osób; tysiące ludzi zostały bez dachu nad głową.