Pamiątki z życia do Ossolineum
Zdjęcia ze ślubów, chrztów, urodzin, świąt i
pochodów pierwszomajowych przynosili do Ossolineum wrocławianie
pamiętający miasto z pierwszych lat po wojnie - pisze "Słowo
Polskie Gazeta Wrocławska".
05.04.2005 | aktual.: 05.04.2005 08:59
"Zbiórka pamiątek trwała od piątku do niedzieli. Mieszkańcy Wrocławia nie mieli jednak głowy w ostatnich dniach, by przychodzić do Ossolineum. Przyszło jednak kilkadziesiąt osób z bardzo interesującymi dokumentami i fotografiami" - mówi gazecie dr Jarosław Maliniak z Ossolineum.
Teresa Golczewska przyniosła do Zakładu Narodowego przydział na mieszkanie z 1945 roku. "Miałam wtedy 14 lat. Ojciec zginął w Powstaniu Warszawskim. Mama dostała mieszkanie przy ulicy Hedwig. Dziś jest to ulica Mikołaja Reja. W tym domu mieszkam do dzisiaj" - powiedziała dziennikowi.
Ossolineum razem z Muzeum Powstania Warszawskiego nadal szuka pamiątek historycznych, które pokazują zwyczajne życie wrocławian. "Ci, którzy w ostatnich dniach nie dotarli do nas, mogą nadal przynosić pamiątki do Ossolineum. Szczególnie interesuje nas Wigilia z 1945 roku. Chętnie przyjmiemy też dokumenty, druki urzędowe, legitymacje" - dodaje Maliniak.
Zebrane pamiątki będą częścią wystawy z okazji 60 lat powojennego Wrocławia, która zostanie otwarta 6 maja na wrocławskim Rynku. Zebrane dokumenty staną się częścią zbiorów Zakładu Narodowego im. Ossolińskich - przypomina "Słowo Polskie Gazeta Wrocławska".
Osoby pamiętające powojenne lata we Wrocławiu nagrywały na taśmę swoje wspomnienia. Teresa Golczewska bardzo dobrze pamięta chwilę, gdy przyjechała do Wrocławia z Warszawy. "Był 1945 rok. Ciężarówka stanęła na rogu Jedności Narodowej. Było tam tyle gruzu, że do złudzenia przypominało to warszawskie, zniszczone powstaniem ulice" - wspomina. "Przez kilka lat bardzo chciałam wrócić do stolicy. Dziś pokochałam Wrocław. To moje miasto" - podkreśla.(PAP)