Palikot uderza w Kopacz ws. przemocy w rodzinie
Premier Ewa Kopacz z podbitym okiem i rozciętą wargą – na szczęście to nie efekt pobicia. Taki fotomontaż opublikował na Twitterze Janusz Palikot. Polityk tłumaczy, że chciał w ten sposób zwrócić uwagę na problem przemocy wobec kobiet. – To siebie próbuje ratować, a nie krzywdzone kobiety – mówi WP politolog doc. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz.
30.01.2015 | aktual.: 30.01.2015 17:34
Szef Twojego Ruchu niedawno oświadczył, że startuje w zbliżających się wyborach prezydenckich. Poparcie jednak ma znikome. By zabłysnąć, po raz kolejny sięgnął po sprawdzoną sztuczkę, czyli prowokację. Na swoim profilu na Twitterze opublikował zdjęcie Ewy Kopacz ze śladami pobicia.
To oczywiście fotomontaż. - Czy w sprawie konwencji o zwalczaniu przemocy okaże się Pani tak samo fałszywa jak w przypadku związków partnerskich? – podpisał zdjęcie przewodniczący Twojego Ruchu.
Politolog nie ma wątpliwości, że ta prowokacja ma się przysłużyć wyłącznie samemu politykowi. – Janusz Palikot chce niestety pomóc tylko sobie. Nie myśli o krzywdzonych kobietach – mówi WP doc. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz.
Ekspert zauważa, że w przededniu kampanii wyborczej politycy coraz częściej będą sięgali po podobne chwyty. – Ale Palikot się w tym specjalizuje. Usiłuje zaistnieć za wszelką cenę. Chce startować na prezydenta, a partia rozleciała mu się w drobny mak, a poparcie jest minimalne – mówi doc. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz.
W Sejmie od miesięcy toczy się spór o ratyfikację Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Lewica dąży do jej przyjęcia, a PiS przekonuje, że jest ona niezgodna z polskim prawem. Przepisy Rady Europy popiera pełnomocnik rządu ds. równego traktowania.
Rząd Donalda Tuska przyjął uchwałę w sprawie ratyfikacji konwencji o przemocy. Ewa Kopacz kilka miesięcy temu jeszcze jako marszałek Sejmu wycofała ją z porządku obrad Sejmu.
Doda także wystąpiła przeciwko przemocy w rodzinie: