Palikot: rzucali we mnie butelkami z piwem
Poseł Janusz Palikot poinformował o ataku na swoją osobę, do którego miało dojść podczas wiecu na Placu Litewskim w Lublinie.
09.06.2010 | aktual.: 10.06.2010 02:57
Poseł Platformy Obywatelskiej napisał w oświadczeniu, że w trakcie jego wystąpienia na wiecu w Lublinie nieznani sprawcy zaatakowali go, rzucając w jego kierunku kamienie i butelki z piwem. - Zwolennikom Prawa i Sprawiedliwości puściły nerwy - twierdzi Palikot.
Zorganizowany przez posła wiec odbywał się w tym samym miejscu co wiec wyborczy kandydata PiS na prezydenta, Jarosława Kaczyńskiego.
- Stało się to, co przewidywaliśmy - mówi prowadzący spotkanie Kaczyńskiego poseł Tomasz Dudziński. Jego zdaniem, domniemanego ataku dokonali ludzie wynajęci przez posła Palikota, gdyż zwolennicy PiS mieli w rękach kwiaty, a nie kamienie i butelki.
Dudziński przypomniał, że apelował do uczestników wiecu, aby nie dali się sprowokować, gdyż sprawców incydentu sprowadził sam Palikot, aby oskarżyć PiS. - To są działania pana posła Palikota, które zna już cała Polska i nikt na to się nie da nabrać - dodał poseł Dudziński.
Janusz Palikot wezwał organa ścigania do zatrzymania sprawców incydentu, wszczęcia postępowania z urzędu i doprowadzenia do ich ukarania.
Z kolei redaktor naczelny pisma "Idź Pod Prąd" Paweł Chojecki poinformował media - również Wirtualną Polskę - że członek jego redakcji, zwolennik Jarosława Kaczyńskiego, został zaatakowany i uderzony podczas wiecu. "W pewnym momencie jeden z dwóch groźnie wyglądających mężczyzn zaatakował członka redakcji miesięcznika 'Idź Pod Prąd', trzymającego flagę z kirem. Starał się ją wyrwać i go uderzył. Gdy zbiegło się więcej osób, uciekł. Zatrzymała go policja. Obecnie trwa przesłuchanie w komendzie policji na ulicy Okopowej w Lublinie" - twierdził Chojecki.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska w zespole prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, podczas wiecu nikogo nie zatrzymano.