Palikot: premier publicznie kłamie
Propozycją premiera Tuska było przedstawienie sytuacji tak, że to nie było moje odejście z PO, tylko wspólny projekt. Nie porozumieliśmy się w tej sprawie. Przykro mi, że premier kłamie publicznie - powiedział w "Kropce nad I" w TVN24 Janusz Palikot.
22.11.2010 | aktual.: 22.11.2010 21:07
- Nie chcę ujawniać szczegółów rozmowy z Tuskiem, ale to była jego oferta, aby startować z list Platformy, a nie własnego Ruchu - mówił Palikot. Dodał, że "od pewnego momentu nie utrzymuje kontaktów z premierem".
Kilka dni temu premier Donald Tusk powiedział, że - jego zdaniem - Janusz Palikot zrobił błąd odchodząc z PO, ponieważ partia, którą zakłada nie zdoła wejść do parlamentu, a straci na tym Platforma. Tusk podkreślił, że Palikot samodzielnie podjął decyzję o odejściu z Platformy, a prawdziwym powodem jego wystąpienia z tej partii była "niezdolność do pracy w zespole, w którym nie każdy może być pierwszy". - Nikt Palikota z PO nie wyrzucił - zaznaczył Tusk.
Palikot powiedział też w "Kropce nad I", że kilka razy rozmawiał z Elżbietą Kluzik-Rostkowską, ale "uznała, że jest już w grupie osób, które idą własną drogą i postanowiła, że będzie wobec nich lojalna".
Poseł Janusz Palikot powiedział również, że nie zrzeknie się mandatu poselskiego 6 grudnia - tak jak zapowiadał - lecz innego dnia. Zmiana ta jest, według Palikota, spowodowana planowaną w tym terminie wizytą prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Polsce.
Palikot ocenił, że wizyta rosyjskiego prezydenta to bardzo korzystna dla Polski inicjatywa. - Miedwiediew przyjeżdża, bo jest pewna próba poprawienia stosunków polsko-rosyjskich - i chwała za to. Ma przywieźć jeszcze jakieś akta w sprawie katyńskiej i chwała za to; bardzo się z tego cieszę - mówił. - Oczywiście, czy ta wizyta jest 6, 7 czy 8, czy 9, to jest nieistotne; ważne jest, że w ogóle ma miejsce. A że akurat jest 6 - w dniu, w którym zapowiedziałem półtora miesiąca temu złożenie mandatu, to w innym dniu złożę mandat - zadeklarował poseł.