Palikot płaci z własnej kieszeni za remont w sejmie
Janusz Palikot z prywatnych pieniędzy opłaca remont pomieszczeń, które zajmą w sejmie posłowie jego klubu - dowiedział się portal tvp.info. Dlaczego szef partii i kilku jego posłów wykładają własną kasę? Bo ma być drogo.
28.11.2011 16:21
Kancelaria sejmu oferuje klubom kilka kolorów farby i proste meble, co nie wystarcza przyzwyczajonemu do luksusu Januszowi Palikotowi. Szef Ruchu Palikota zdecydował się jednak na antyki, drewniany parkiet i pomarańczową ścianę nawiązującą do barw partyjnych. Koszty remontu pokrywają posłowie Ruchu Palikota, a w większości sam Janusz Palikot.
- Nie przypominam sobie, by w ostatnich latach robił coś takiego jakikolwiek inny klub - mówi jeden z pracowników Kancelarii sejmu.
Tymczasem, jak tłumaczy Karol Jene z Ruchu Palikota, powodem była chęć przywrócenia pomieszczeniom dawnego wyglądu. - Zasłonięcie historycznych parkietów wykładziną to barbarzyństwo, za które ktoś powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Podobne odczucia mam w odniesieniu do mebli kupionych przez Kancelarię sejmu - mówi. Jak dodaje, ścianom zostaną przywrócone kolory, jakie były tam przed laty, będą też nowe meble. - Część zamówiliśmy w jednej z bydgoskich firm, pozostałe to antyki, które ściągamy z zagranicy podkreśla Jene.
- Nie chodzi jednak tylko o nadanie pomieszczeniom należnego im wyglądu, ale także o oszczędności dla budżetu państwa. To nie pierwsza taka inicjatywa. Wcześniej wiele kamienic w Biłgoraju i Lublinie zostało odnowionych przez fundację Janusza Palikota - dodaje Karol Jene.
Ruch Palikota jest trzecim co do wielkości klubem w Sejmie, w związku z czym zajął pomieszczenia przysługujące wcześniej Sojuszowi Lewicy Demokratycznej.