Palikot chce podzielić protestujących
We wtorek doszło do protestów przed domem Donalda Tuska w Sopocie. Policja urządziła obławę i rozpędziła manifestantów. Organizatorzy dzień wcześniej sprzeciwili się Januszowi Palikotowi i jego próbom zawłaszczania demonstracji oraz dzielenia protestujących. Rzecznik praw obywatelskich wzywa ministra Michała Boniego do debaty publicznej o ACTA - pisze Samuel Pereira w "Gazecie Polskiej Codziennie".
02.02.2012 | aktual.: 02.02.2012 10:13
Przed domem Donalda Tuska w Sopocie, mimo mroźnej aury, po raz kolejny pojawili się demonstranci protestujący przeciwko podpisanemu przez polski rząd porozumieniu ACTA. Manifestacja rozpoczęła się przed Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku, a zakończyła w Sopocie. Tym razem dom premiera otoczyli uzbrojeni policjanci i rozpędzili demonstrantów. Relacja z całego wydarzenia pojawiła się na portalu Niezależna.pl. – Policja, która już czekała na ludzi, przez głośniki powiadomiła, że uważa zebranie w tym miejscu za nielegalne. Protestujący szybko podzielili się na grupy po 15 osób. Zapowiedzieli kontynuację protestów 3 lutego – relacjonował reporter Niezależnej.
– Pierwsze osoby, które pojawiły się przed domem Donalda Tuska, zostały zatrzymane przez policję. W tym celu na miejsce skierowano ok. 10 radiowozów. Pięćdziesięciu uzbrojonych policjantów otoczyło dom Tuska i oczekiwało na przybycie pozostałych demonstrantów. Ludzie kontynuowali drogę z Gdańska w stronę Sopotu – relacjonował reporter portalu Niezależna.pl.
Jednocześnie nie ustają podejmowane przez Janusza Palikota próby podpięcia się pod działania skierowane przeciwko umowie ACTA. Palikot nie odpuszcza, mimo że wyrzucono go z warszawskiej manifestacji. Partia ogłosiła akcję zasłaniania twarzy postaciom na pomnikach. W planach są pomniki m.in. Jana Pawła II i Chrystusa Króla w Świebodzinie. Organizatorzy protestów nie pozostawiają złudzeń: Palikot chce podzielić protestujących, obrażając uczucia religijne znacznej części spośród nich.
Na stronie internetowej Stopacta.pl pojawiło się specjalne oświadczenie podpisane przez 27 organizatorów protestów przeciwko ACTA z całej Polski. „My, organizatorzy protestów, wyrażamy swój stanowczy sprzeciw wobec prób zawłaszczenia naszych działań przeciwko umowie ACTA do celów agitacji politycznej. (…) Działania podejmowane przez Janusza Palikota służą nie tylko jemu samemu, ale i rządowi, dążącemu do wyciszenia i rozbicia protestów. Kategorycznie się temu sprzeciwiamy” – piszą sygnatariusze. „Wyrażamy stanowczą dezaprobatę wobec takich działań, a także uznajemy je za sprzeczne z podstawowymi zasadami współżycia społecznego i etyki” – kończą swoje oświadczenie organizatorzy.
Rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek pytany przez „Codzienną”, czy w planach partii jest zasłonięcie choć jednego pomnika radzieckiego w Warszawie, natychmiast protestuje. – Nie będziemy zasłaniali pomników radzieckich. Są mało znane, a nasza akcja musi być odpowiednia medialnie – tłumaczy Rozenek.
Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, uznała, że w obliczu sporu na temat ratyfikowania ACTA warto przeprowadzić na ten temat debatę na największych uczelniach w Polsce i transmitować ją w internecie.
„Działania podejmowane przez Janusza Palikota służą nie tylko jemu samemu, ale i rządowi, dążącemu do wyciszenia i rozbicia protestów. Kategorycznie się temu sprzeciwiamy” – pisze 27 organizatorów protestów przeciwko ACTA z całej Polski.
Powszechną radość internautów i szok ekspertów budzi ochrona strony premiera prostym do odgadnięcia hasłem „admin1”. Jeszcze większy ubaw spowodowały próby tłumaczenia się z takiej ochrony. – Mówimy o zabezpieczeniu stron, które z definicji są otwarte – stwierdził premier Donald Tusk pytany przez „Codzienną”, jak ocenia poziom ochrony strony za pomocą hasła „admin1”. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej w jednym z wywiadów tłumaczył, że „władza nie może odcinać się od ludzi”.