Palestyńczycy zwracają się o 300 mln USD pilnej pomocy
Autonomia Palestyńska zwróci się do wysłannika wspólnoty międzynarodowej Jamesa Wolfensohna o szybką pomoc w kwocie 300 mln dolarów na funkcjonowanie administracji - oświadczył przedstawiciel palestyńskiego rządu.
06.02.2006 | aktual.: 06.02.2006 15:22
W wywiadzie dla agencji Reutera palestyński minister gospodarki Mazen Sonnoqrot zaznaczył, iż chodzi o pieniądze przyrzeczone w ubiegłym roku, których Autonomia potrzebuje na najbliższe dwa miesiące na płace i inne koszty funkcjonowania resortów.
Borykającej się ze stałymi kłopotami finansowymi administracji palestyńskiej grozi obcięcie funduszy pomocowych, jeśli do rządu wejdzie radykalne ugrupowanie Hamas - zwycięzca styczniowych wyborów parlamentarnych.
Zachodnie państwa-darczyńcy bezskutecznie naciskają na Hamas, by wyrzekł się deklarowanego oficjalnie zamiaru zniszczenia Izraela.
By utrzymać ciągłość (funkcjonowania) instytucji (rządowych), potrzebujemy co najmniej 300 mln dolarów - powiedział Sonnoqrot. Dodał, iż poprosi o nie w tym tygodniu podczas spotkania z Wolfensohnem - specjalnym wysłannikiem mocarstw zachodnich na Bliski Wschód.
Zdaniem ministra, wstrzymywanie pieniędzy dla Autonomii Palestyńskiej byłoby równoznaczne z egzekwowaniem odpowiedzialności zbiorowej.