Palenie marihuany zwiększa ryzyko raka jądra
Częste lub długotrwałe palenie marihuany zwiększa ryzyko agresywnego nowotworu jądra - informują naukowcy z USA na łamach pisma "Cancer".
Długotrwałe palenie marihuany ma wieloraki negatywny wpływ na układ hormonalny i rozrodczy mężczyzn. Wiadomo np., że pogarsza jakość spermy, może obniżać poziom testosteronu i prowadzić do niepłodności.
Aby sprawdzić, czy stosowanie tego narkotyku może mieć związek z ryzykiem raka jądra naukowcy z Centrum Badań nad Rakiem im. Freda Hutchinsona przebadali 369 mężczyzn, w wieku od 18 do 44 lat, u których wykryto ten nowotwór. Zebrano od nich informacje na temat doświadczeń z paleniem marihuany oraz na temat innych nawyków, jak palenie papierosów czy picie alkoholu. Dla porównania, przebadano też 979 zdrowych mężczyzn dobranych pod względem wieku i miejsca zamieszkania.
W analizie uwzględniono znane czynniki ryzyka raka jądra, takie jak rak jądra u krewnego pierwszego stopnia (ojciec, brat) czy wady wrodzone jąder (np. wnętrostwo, czyli niezstąpienie jąder do moszny). Okazało się, że palenie marihuany niezależnie zwiększało ryzyko raka jądra o 70%. Szczególnie narażeni byli mężczyźni palący ją często (przynajmniej raz w tygodniu) lub od wielu lat (np. od wczesnej młodości) - wzrost ryzyka o 100%, w porównaniu z tymi, którzy nigdy nie palili marihuany.
Co ciekawe, marihuana miała związek z guzami jądra zaliczanymi do tzw. nasieniaków. Występują one u mężczyzn młodych (najczęściej między 20 a 35 rokiem życia), są agresywne i szybko rosną.
Od lat 50. XX wieku obserwuje się stały wzrost zachorowań na złośliwe nowotwory jąder, m.in. w USA, Kanadzie, krajach Europy oraz Australii i Nowej Zelandii. Jednocześnie w tych samych krajach nasiliło się palenie marihuany, przypominają autorzy pracy.
Wiadomo, że jądra są jednym z narządów posiadających receptory dla aktywnego składnika marihuany - tetrahydrokanabinolu (THC). Z drugiej strony, męski układ rozrodczy sam produkuje spokrewniony z THC związek, który prawdopodobnie chroni przed rozwojem raka.
Jak spekulują naukowcy, palenie marihuany może zakłócać ten naturalny mechanizm ochronny.
Marihuana może poza tym wywoływać zmiany hormonalne, które stwarzają środowisko dogodne do powstawania komórek nowotworowych w jądrach, tłumaczą.
Autorzy pracy podkreślają, że ich wyniki nie są rozstrzygające i muszą być jeszcze potwierdzone przez innych naukowców. Rodzą one również wiele pytań - np. dlaczego marihuana wydaje się mieć związek tylko z jednym typem guzów jądra.
Jak podkreśla jeden z autorów pracy dr Stephen M. Schwartz, obecnie bardzo mało wiadomo o długotrwałych negatywnych skutkach palenia marihuany (zwłaszcza w dużych ilościach). Jednym z nich może być rak jądra. Dlatego, młodzi mężczyźni powinni pamiętać, że decydując się na używanie tego narkotyku mogą wystawiać na szwank swoje przyszłe zdrowie.