"Paladino" zwycięzcą Lubuskiego Lata Filmowego
Jury 36. Lubuskiego Lata Filmowego nie przyznało Grand Prix, czyli nagrody Złotego Grona w kategorii filmu fabularnego. Natomiast w kategorii dokumentalnej na festiwalu Europy Środkowo - Wschodniej, przyznano Złote Grono czterem filmom zespołu "Paladino". Przewodniczący jury Robert Gliński powiedział, że w ogóle w tym roku roku kino dokumentalne przewyższało poziomem fabularne.
08.07.2006 | aktual.: 08.07.2006 23:56
Grupa "Paladino" to młodzi twórcy: Polacy Marcin Sauter, Maciej Cuske, Piotr Stasik i Francuz Thierry Paladino. Ich nagrodzone wspólnie Złotym Gronem dokumenty to "Elektryczka", "Kino Objazdowe", "7 x Moskwa" i "Na działce".
Szef jury Robert Gliński powiedział, że to pełne humoru i życzliwości obserwacje. Ich autorzy proponują nowy sposób obserwacji, wyróżniają się twórczym podejściem, którego zabrakło w kinie fabularnym w Łagowie - stwierdził Gliński .
Jeden z członków grupy "Paladino" Marcin Sauter, twórca filmu "Kino objazdowe" powiedział, że bohaterów znajduje w swoim otoczeniu - są to zwykli ludzie, którzy żyją na uboczu głównego nurtu, i nie dążą do kariery.
Jury łagowskie nie przyznało Złotego Grona żadnej fabule, za to aż dwa Srebrne Grona. Te wyróżnienia otrzymały: film słowacki "Cisza" - wstrząsający portret współczesnej rodziny, oraz niemiecki "Kusskuss - Twoje szczęście zależy ode mnie" o problemie nielegalnej imigracji. Robert Gliński poinformował, że oba dramaty nagrodzono za poruszenie ważnych współczesnych problemów w przejmujący i prawdziwy sposób.
Brązowe Grono przyznano czeskiemu filmowi pod tytułem "Indianin i pielęgniarka". Zaś nagrodę imienia byłego szefa komitetu kinematografi Juliusza Burskiego otrzymała filmowa biografia Mirona Białoszewskiego pod tytułem "Parę osób, mały czas Andrzeja Barańskiego".
Z kolei nagrodę dla najlepszego filmu polskiego na festiwalu otrzymał film "Masz na imię Justine", którego reżyserem jest Wenezuelczyk od lat pracujący w Polsce Franco de Pena.