Palaczki częściej chorują, ale rzadziej umierają na raka płuc niż palacze
Ryzyko pojawienia się nowotworu płuc u kobiet, palących papierosy jest dwa razy większe niż ryzyko tej choroby u mężczyzn-palaczy. Kobiety mają jednak większe szanse na przeżycie tej choroby - podaje pismo amerykańskiego stowarzyszenia medycznego (American Medical Association).
12.07.2006 | aktual.: 13.07.2006 02:18
Naukowcy z jednego ze szpitali oraz centrum medycznego w Nowym Jorku zbadali 7.498 kobiet i 9.427 mężczyzn (co najmniej 40-letnich), palących obecnie lub kiedykolwiek wcześniej.
Pod kątem nowotworu płuc sprawdzali ich w latach 1993-2005. Gdy rozpoczęto badania, żadna z osób nie miała tej choroby. Z biegiem czasu rozwinęła się ona jednak u 156 kobiet i 113 mężczyzn.
Nawet przy jednakowym kontakcie z tytoniem kobiet dotyczy podwójne ryzyko zachorowania na nowotwór płuc. Chore panie mają jednak większe szanse przeżycia niż mężczyźni - stwierdziła kierująca badaniami lekarka Claudia Henschke.
Ryzyko, że chore na raka płuc kobiety umrą z tego powodu (w okresie prowadzenia badań) było 52 proc. mniejsze niż w przypadku panów - obliczyli prowadzący badanie.
Nie jest jasne, dlaczego kobiety są bardziej wrażliwe na czynniki rakotwórcze obecne w dymie tytoniowym - zastrzegają naukowcy.
Wyniki ich badań wskazują jednak na to, że palące panie powinny być jak najszybciej poddawane badaniom pozwalającym wykryć nowotwór płuc.
Dobrze też byłoby w jak najwcześniejszym wieku kierować do nich wszelkie kampanie antytytoniowe - sugerują eksperci.