Paksas zeznawał przed komisją
Prezydent Litwy Rolandas Paksas złożył we
wtorek zeznania przed specjalną komisją badającą zasadność
zarzutów o związki ludzi z otoczenia prezydenta, a być może jego
samego, z międzynarodowymi organizacjami przestępczymi. W
zeznaniach, przedstawionych na piśmie, prezydent kategorycznie
odrzucił wszystkie stawiane mu zarzuty.
10.02.2004 | aktual.: 08.03.2004 13:48
"Zawsze działałem zgodnie z konstytucją i ustawodawstwem Litwy. Oskarżanie mnie, iż swymi działaniami złamałem przysięgę i naruszyłem konstytucje, uważam za nieuzasadnione" - powiedział Paksas podczas wtorkowej konferencji prasowej w Wilnie.
Od wniosków komisji specjalnej, w skład której wchodzi sześciu parlamentarzystów i sześciu zawodowych prawników, będzie zależało, czy zostanie wszczęta wobec Paksasa procedura impeachmentu (odsunięcia od władzy).
Komisja została powołana pod koniec grudnia ubiegłego roku i swe wnioski jest zobowiązana przedstawić do 13 lutego.
Bada następujące zarzuty wobec prezydenta: uwikłanie w konflikt interesów prywatnych i służbowych, brak dbałości o ochronę tajnych informacji, bezprawne ingerowanie w działalność prywatnych firm, destabilizowanie konstytucyjnych struktur państwa i tolerowanie permanentnego nadużywania władzy przez prezydenckich doradców.
Prezydent zgodził się na współpracę z komisją w ostatnich dniach jej działalności, chociaż był proszony o złożenie zeznań od pierwszego jej posiedzenia. W związku z tym komisja zwróci się do Sejmu o przedłużenie pracy, by móc zapoznać się z zeznaniami prezydenta, przedstawionymi na pięciu stronach.
Według wiceprzewodniczącego komisji, posła Juliusa Sabatauskasa, realnym terminem zakończenia pracy jest 19 luty. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Sejm na czwartkowym posiedzeniu.
Prezydent zostanie pozbawiony urzędu, jeżeli opowie się za tym 85 posłów w 141-osobowym Sejmie.
Problemy prezydenta Rolandasa Paksasa rozpoczęły się pod koniec października, gdy departament bezpieczeństwa państwa przedstawił parlamentowi informację wskazującą, że otoczenia prezydenta, a być może on sam, utrzymuje kontakty z międzynarodowymi organizacjami przestępczymi.(iza)