Trwa ładowanie...
dlerdam

Paczki świąteczne od Biedronki nie za darmo

Sieć sklepów Biedronka chwali się, że obdarowała swoich pracowników paczkami świątecznymi. Pracownicy skarżą się, że za te "dary" musieli potem zapłacić - pisze "Gazeta Wyborcza".

dlerdam
dlerdam

Sprawa wypłynęła w Łodzi, przy okazji procesów wytoczonych Jerónimo Distribution Martins (właścicielowi sieci sklepów Biedronka)
o niezapłacone nadgodziny. Jedna z byłych pracownic Biedronki wykrzyczała w sądzie, że nawet za paczki na święta musiała oddawać, o czym nikt jej wcześniej nie powiedział.

Pracownicy portugalskiej sieci sklepów dostawali co roku tuż przed Bożym Narodzeniem paczki dla dzieci._ Były w nich czekolady, ptasie mleczko, owoce. Raz zdarzyła się polarowa czapeczka z logo Biedronki, innym razem plecak. Oczywiście wszystkie produkty były z supermarketu. Każdy się cieszył, bo dla dzieci zawsze dobrze coś dostać pod choinkę_ - opowiada pani Bożena, która przez dziewięć lat pracowała w jednej z łódzkich Biedronek.

Po tym jak zrezygnowała z pracy, pani Bożena wraz z czterema pracownikami z tego samego sklepu wytoczyła Biedronce proces o niezapłacone nadgodziny. Koncern musiał dostarczyć do sądu wszystkie paski wynagrodzeń pracowników. Rzadko nam je wydawano, więc dopiero w sądzie przejrzeliśmy je dokładnie. Okazało się, że są tam tajemnicze dopiski: świadczenie w naturze. I koleżanka się dopatrzyła, że za paczki płaciliśmy sami- mówi pani Bożena. W niektórych latach pracodawca odciągał ok. 100 zł, w innych za paczki pracownicy płacili nawet 260 zł! (PAP)

dlerdam
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dlerdam
Więcej tematów