PolskaPacławskiego nie wpuszczamy

Pacławskiego nie wpuszczamy

Zarząd Telewizji Polskiej omawiał w środę
bieżące sprawy związane z działalnością spółki. Na posiedzenie nie
wpuszczono wiceprezesa TVP ds. programowych Ryszarda Pacławskiego,
zawieszonego w wykonywaniu czynności służbowych. Pacławski stawił
się też na wtorkowe posiedzenie zarządu, do którego ostatecznie
nie doszło.

25.05.2005 | aktual.: 25.05.2005 20:42

Pacławski utrzymuje, że na podstawie przepisów prawa, umowy o pracę i statutu spółki jest zobowiązany do działania jako członek zarządu TVP, bo uchwała o jego zawieszeniu jest nieważna i dlatego udał się na zwołane przez prezesa telewizji posiedzenie zarządu.

"Moje pojawienie się na zebraniu spowodowało jego przeniesienie z salki konferencyjnej do gabinetu prezesa, gdzie nie zostałem wpuszczony. W ten sposób zachodzi duże ryzyko, że uchwały i decyzje podjęte przez Zarząd mogą być kwestionowane" - napisał Pacławski w oświadczeniu.

Rzecznik prasowy TVP Jarosław Szczepański potwierdził, że posiedzenie zarządu odbywało się w gabinecie prezesa, a Pacławski nie został na nie wpuszczony. Dodał, że na wniosek jednego z uczestników posiedzenia, kojarzonego z lewicą, w protokole odnotowano, iż Pacławski chciał uczestniczyć w spotkaniu.

W komunikacie przesłanym wieczorem rzecznik TVP poinformował, że Pacławski przed opuszczeniem sali powiedział do uczestników spotkania: "Dla dobra spółki nie będę blokował prac zarządu, ale o uniemożliwieniu mi pracy powiadomię ministra Skarbu Państwa".

Pacławski został zawieszony w czynnościach przez Radę Nadzorczą TVP pod koniec września. Do tej pory radzie nie udało się go ani przywrócić do pracy, ani odwołać ze stanowiska (brakuje do tego odpowiedniej liczby głosów).

W głosowaniu nad zawieszeniem Pacławskiego brał udział szef Rady Nadzorczej TVP Marek Ostrowski. Według Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, nie miał on do tego prawa, bo z dniem 15 września (kiedy podjął pracę na stanowisku wicedyrektora TVP3) jego mandat w RN TVP wygasł. Według KRRiT, wszystkie decyzje podejmowane przez Ostrowskiego są nieważne; a to oznacza, że Pacławski może powrócić do pracy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)