Pacjentka z uszkodzonym mózgiem będzie żyła
41-letnia Amerykanka z Florydy Terry Schiavio, od 15 lat pozostająca w stanie wegetatywnym, po nieodwracalnym uszkodzeniu mózgu, nie zostanie jeszcze odłączona od aparatury, utrzymującej ją przy życiu - podano w Waszyngtonie.
18.03.2005 | aktual.: 24.03.2005 14:01
Na kilka godzin przed odłączeniem w obronie Terry Schiavio stanęli amerykańscy parlamentarzyści. 25 lutego sędzia George Greer orzekł, że przewód, którym odżywiana jest kobieta, ma zostać usunięty 18 marca.
Pod wpływem protestów wobec decyzji sądu republikański senator Bill Frist zapowiedział, że Schavio zostanie wezwana do stawienia się na przesłuchanie przed senacką komisją zdrowia w dniu 28 marca. Tym samym kobieta nadal będzie podłączona do aparatów, które wykonują za nią funkcje życiowe.
Odłączenia od aparatury podtrzymującej życie domaga się jej mąż Michael Schiavo. Przeciwni są rodzice kobiety. Matka Terry twierdzi, że komunikuje się z córką, która - jej zdaniem - reaguje na jej słowa i dotyk, gdyż zdaje się uśmiechać. Rodzice uważają, że ich córka powinna być podtrzymywana przy życiu do czasu wynalezienia leku mogącego przywrócić jej normalny stan. Wspierają ich działacze konserwatywnych organizacji przeciwnych legalizacji eutanazji oraz Jeb Bush, gubernator Florydy, brat prezydenta Busha.
Według lekarzy uszkodzenia mózgu są nieodwracalne, a kobieta jest z tego powodu pozbawiona świadomości, a jej uśmiech i łzy są prostymi odruchami, nie wynikającymi z aktywności mózgu.