Pacjent zakażony wirusem Ebola uciekł ze szpitala
Jeden z pięciu więźniów zakażonych wirusem Ebola w nocy z czwartku na piątek uciekł ze szpitala - poinformował przedstawiciel ministerstwa zdrowia Ugandy. Więźniowie z zakładu karnego w Kibaale są hospitalizowani razem z 30 innymi pacjentami.
03.08.2012 | aktual.: 03.08.2012 19:51
Jak zapowiedział dr Jackson Amune, pozostali więźniowie dla bezpieczeństwa mają być przykuwani do łóżek - podaje CNN.
Gorączka krwotoczna wywołana wirusem Ebola była przyczyną śmierci co najmniej 16 osób w Ugandzie. Podejrzewa się, że wirusem zakażonych jest kolejnych 312 osób.
To kolejna epidemia wywołana przez Ebolę w Ugandzie. W 2000 r. uśmierciła ona 224 osoby, a w 2007 r. 37 mieszkańców tego kraju. Tym razem wybuchła 50 km od granicy z Kongo.
Nazwa pochodzi od rzeki Ebola w Kongo, w pobliżu której było najwięcej zachorowań i zgonów, gdy w 1976 r. wybuchła pierwsza epidemia tej choroby. W tym czasie dała o sobie znać również w Sudanie, ale tam była mniej śmiercionośna.
Ebola jest wyjątkowo śmiertelna. Zabija zwykle 90 proc. zakażonych osób. Wśród nich jest często personel medyczny, który styka się z wydzielinami chorych, za pośrednictwem których przenoszony jest zarazek.
Do zakażenia Ebolą dochodzi na skutek pośredniego i bezpośredniego kontaktu z chorymi. Wystarczy zetknąć się z ich krwią lub wydzielinami. Objawem choroby jest wysoka gorączka, bóle głowy, żołądka, mięśni i stawów oraz silne wymioty i biegunka doprowadzające do wyniszczenia organizmu chorego.
Nikomu jeszcze nie udało się opracować szczepionki chroniącej ludzi przed wirusem Ebola. Wprawdzie specjaliści amerykańscy z Arizona State University oświadczyli niedawno, że uzyskali pierwszy preparat chroniący przed Ebolą, ale na razie wypróbowali go jedynie na myszach.