Pacjenci ze szpitala w Kutnie przetransportowani do innej placówki
Dwóch pacjentów podłączonych do respiratorów z oddziału intensywnej terapii w szpitalu w Kutnie zostało przetransportowanych do szpitala w Łęczycy - poinformował konsultant wojewódzki ds. anestezjologii i intensywnej terapii, prof. Wojciech Gaszyński.
02.11.2007 15:25
Dodał, że powodem podjęcia takiej decyzji był brak drugiego anestezjologa na dyżurze w szpitalu, którego obecność jest nieodzowna. Gaszyński przyznał, że o sprawie z przetransportowaniem pacjentów do innego szpitala poinformował go dyrektor placówki w Kutnie Paweł Górski.
Według Gaszyńskiego, brak drugiego anestezjologa to konsekwencja decyzji części lekarzy, którzy m.in. wzięli dni wolne za wypracowane nadgodziny a inni poszli na zwolnienia lekarskie, bo zachorowali. Profesor zaznaczył, że transportowani pacjenci nie ucierpieli na ewakuacji i ani przez moment nie zagrażało im niebezpieczeństwo pogorszenia stanu zdrowia lub utraty życia.
W kutnowskim szpitalu nie ma strajku lekarzy. Według informacji uzyskanych przez PAP w Wojewódzkim Centrum Zdrowia Publicznego, w Łódzkiem protest lekarzy prowadzony jest w dwóch placówkach - w szpitalu opieki długoterminowej i hospicyjnej w Sieradzu, gdzie od października nie jest przekazywana sprawozdawczość do NFZ oraz w szpitalu w Wieruszowie, który pracuje jak na ostrym dyżurze.
Na razie zażegnano trudną sytuację w dwóch szpitalach - Skierniewicach i Sieradzu - gdzie z końcem października miało odejść z pracy kilkudziesięciu medyków. Jak poinformowano w WCZP, w Skierniewicach dyrekcja podpisała porozumienie z 38 lekarzami, którzy wcześniej złożyli wypowiedzenia z pracy oraz z pielęgniarkami.
W Sieradzu z końcem października wygasły umowy z 10 chirurgami, z którymi dyrekcja podpisała jednak nowe umowy na czas określony - do końca roku. W placówce tej wypowiedzenia złożyło jednak kolejnych 47 lekarzy kilkunastu specjalności m.in. połowa ginekologów i nefrologów, neonatolodzy i ortopedzi.