PolskaPacjenci z żółtaczką i HIV bez dentysty

Pacjenci z żółtaczką i HIV bez dentysty

NFZ płaci kilkakrotnie więcej dentystom,
którzy podpisali kontrakty na leczenie pacjentów z wirusem HIV czy
zapaleniem wątroby. Mimo to brakuje chętnych, bo boją się utraty
innych pacjentów - pisze "Życie Warszawy".

28.11.2005 | aktual.: 28.11.2005 08:35

W całej Polsce kontrakty na leczenie pacjentów z grupy podwyższonego ryzyka podpisało z Narodowym Funduszem Zdrowia tylko kilku specjalistów. Przyszły rok zapowiada się jeszcze gorzej.

- Na Dolnym Śląsku mamy podpisaną jedną umowę na ten zakres usług. Do konkursu na przyszły rok nie wpłynęła żadna oferta. Ogłaszamy konkurs uzupełniający - mówi Joanna Mierzwińska, rzeczniczka dolnośląskiego NFZ.

- Rokrocznie ogłaszamy konkurs na opiekę stomatologiczną dla osób z grup wysokiego ryzyka, w 2005 r. nawet dwukrotnie. Na 2006 r. też będzie konkurs uzupełniający. Niestety, nie odpowiedział ani jeden stomatolog - skarży się Monika Mularz-Dobrowolska z podkarpackiego NFZ.

- Nigdy nie było chętnych na ten rodzaj świadczenia. Pacjenci z grup wysokiego ryzyka są przyjmowani w gabinetach stomatologicznych razem ze zdrowymi - mówi Beata Ryń, rzecznik świętokrzyskiego NFZ.

Dentyści tłumaczą, że gdyby inni pacjenci wiedzieli o ich umowie na leczenie chorych na żółtaczkę i z HIV, uciekliby z gabinetu. A nie ma gwarancji, że przyjdzie tylu nosicieli, żeby opłacało się podpisywać specjalny kontrakt.

- Mimo lepszych warunków finansowych ofert świadczeniodawców nie było wiele. W Warszawie zawarto dwa takie kontrakty, a w całym kraju jest ich dziewięć. Jednak wszyscy dentyści, którzy mają prawo wykonywania zawodu, mogą leczyć osoby chore zakaźnie - mówi nam Andrzej Troszyński z biura prasowego centrali NFZ.

Potwierdza to Marek Ziętek, prezydent Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego. -_ Niezależnie od kontraktu z NFZ na opiekę nad pacjentami z grup wysokiego ryzyka, każdy dentysta ma obowiązek leczenia wszystkich chorych. Lekarz nie ma prawa odmówić nosicielowi HIV czy WZW. Zresztą często sam pacjent nie wie, że jest zarażony. Poza tym jest wiele bardziej zjadliwych wirusów niż HIV, który ginie w zwykłym procesie dezynfekcji. Można stosować dodatkowe zabezpieczenia, np. pacjentów z grupy podwyższonego ryzyka przyjmować jako ostatnich -_ mówi "ŻW" prof. Ziętek. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)