PolskaPacjenci z balonami w żołądku

Pacjenci z balonami w żołądku

Wszyscy pacjenci, którym umieszczono
silikonowe balony w żołądkach w ramach nowej metody leczenia
otyłości, dobrze znoszą obecność obcego ciała w żołądku i chudną -
poinformował szef Kliniki Gastroenterologii Akademii Medycznej
w Białymstoku, prof. Andrzej Dąbrowski.

08.02.2005 17:35

W klinice, w której testowana jest nowa metoda leczenia otyłości, przeprowadzono siedemnasty zabieg umieszczenia balonu w żołądku pacjenta. W lutym balony zostaną założone trzem osobom, kilka kolejnych czeka jeszcze na wyniki przeprowadzanych badań diagnostycznych poprzedzających zabieg - poinformowała dr Marzena Konopko z Kliniki Gastroenterologii AM w Białymstoku.

Balon z solą fizjologiczną, wypełniając część żołądka, ma niejako "oszukiwać" żołądek i powodować, że pacjent będzie mniej jeść i wskutek tego chudnąć. Balony w żołądkach pacjentów mają pozostać przez 6 miesięcy. Taka metoda leczenia otyłych w Polsce jest jeszcze rzadko stosowana.

Pierwszy taki zabieg w Białymstoku przeprowadzono 11 stycznia. Wkrótce pacjenci z balonami będą mieli pierwsze wizyty kontrolne i będzie wiadomo, ile schudli podczas pierwszego miesiąca nowej terapii.

Już wiadomo, że niektórzy schudli nawet 7 kg w pierwszym tygodniu po zabiegu z balonem - powiedziała Konopko. Lekarze zaobserwowali, że u wszystkich pacjentów w pierwszych dwóch, trzech dniach po założeniu balonu występowały nudności lub bóle żołądka.

Potem nudności jednak ustąpiły i tolerancja ciała obcego jest zaskakująco dobra. Jesteśmy zadowoleni, pacjenci też - powiedział prof. Dąbrowski. Chudnący dzięki balonom pacjenci stosują dietę, jedzą o jedną trzecią, jedną czwartą mniej.

Na życzenie pacjentów uczestniczących w terapii w klinice powstała dla nich specjalna grupa wsparcia. Chodzi o wspólne, comiesięczne spotkania służące rozmowie o problemach, wzajemne wspieranie się w terapii.

To bardzo ważne. Balon to przecież dodatek, cała terapia polega głównie na zmianie świadomości pacjenta, który musi zmienić swój tryb życia. Bez tego cała terapia może okazać się nieskuteczna. Pacjenci wpływają na siebie pozytywnie - oceniła Konopko.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)