P2P trzyma się mocno

Wydawałoby się, że kolejne przegrane w sądach, masowe pozwy organizacji zbiorowej ochrony praw autorskich, popularyzacja legalnych źródeł dystrybucji materiałów mają dziś największy wpływ na ewolucję internetowych sieci wymiany plików. Z najnowszego raportu CacheLogic, firmy zajmującej się analizowaniem ruchu w sieciach P2P, wynika jednak, że nie jest to pełen obraz metamorfoz P2P.

19.09.2005 | aktual.: 19.09.2005 13:08

Eskperci CacheLogic uważają, iż gra pomiędzy organizacjami takimi jak MPAA czy RIAA, a sieciami wymiany plików nie będzie mieć końca. Nacisk i akcje prawne tych organizacji skierowane przeciw wybranemu operatorowi P2P zawsze będą skutkować przejściem części użytkowników do innej sieci ( nowo powstałej lub istniejącej od jakiegoś czasu ).

Przede wszystkim, przegrana Grokstera ( pozwanego przez wytwórnię filmową MGM ) w amerykańskim Sądzie Najwyższym, nie wpłynęła znacząco na spadek liczby użytkowników oprogramowania do wymiany plików. Owszem, odnotowano trend w przechodzeniu użytkowników do alternatywnych sieci P2P, np. z BitTorrenta do eDonkey ( oprogramowanie klienckie tej ostatniej zostało wyposażone w obsługę wielu języków ). Spadek ruchu w sieci BitTorrent jest konsekwencją zamykania serwisów WWW udostępniających tzw. "trackery".

W efekcie, najpopularniejszą obecnie siecią bezpopśredniej wymiany plików przez Internet jest eDonkey, sieć w pełni zdecentralizowana ( czyli nie działająca w oparciu o centralne serwery z trackerami ). Nalezy także wskazać na powolne odradzanie się Gnutelli - sieć ta została już uznana przez MPAA/RIAA za unieszkodliwioną, przez co organizacje te odwróciły od niej swoją uwagę.

Więcej informacji: CacheLogic - http://www.cachelogic.com, Slyck - http://www.slyck.com.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)