P2P pod Linuksem
Wymiana plików, ze względu na dostępność i bogactwo zbiorów dostępnych w sieci, to jedna z popularniejszych i najczęściej wykorzystywanych przez Internautów usług. Nic nie stoi na przeszkodzie, by udostępniać i pobierać pliki również korzystając z systemu Linux. Jest to najlepsza metoda pozyskiwania nowych dystrybucji - kiedy nie wszystkie serwery lustrzane FTP są zaktualizowane, czas pobierania można przyspieszyć nawet o kilka dni!
18.11.2005 | aktual.: 21.11.2005 10:27
Pobieranie i wysyłanie plików przy wykorzystaniu różnych protokołów sieciowych pod Linuksem jest równie proste jak w Windows. Tym bardziej, że obsługa większości przeznaczonych do tego programów jest niemal identyczna, jak w przypadku oryginalnych programów, napisanych dla systemu Microsoft. Wiele z nich można wręcz nazwać klonami oryginałów, dzięki czemu nawet osoby przesiadające się na nowy system nie będą miały problemów z ich obsługą. Na dodatek, jak to zazwyczaj bywa z wolnym oprogramowaniem, do wyboru mamy sporo alternatywnych klientów.
Ogólnoświatowa wymiana
Sieć peer-to-peer ( P2P ), to sieć złożona z podłączonych do niej komputerów, która może być wykorzystywana m.in. do wymiany plików znajdujących się na tych komputerach ( to najpopularniejsze jej zastosowanie ). W odróżnieniu od pobierania plików, znajdujących się na jakiś centralnych serwerach, w tym przypadku dochodzi do wymiany bezpośrednio pomiędzy komputerami internautów. Oczywiście, ma to swoje jasne i ciemne strony. Niestety, i trzeba to otwarcie powiedzieć, dla użytkowników systemu Windows sieć P2P to głównie źródło pirackiego oprogramowania. Najczęściej pobierane są nielegalne wersje aplikacji, filmy, muzyka, gry. Dla użytkowników Linuksa to przede wszystkim dostęp do najnowszych wersji - legalnych - oprogramowania czy wręcz całych dystrybucji systemu. Jest to zresztą coraz popularniejsza forma udostępniania pełnych wersji systemu, coraz częściej też obrazy płyt z dystrybucją najpierw pojawiają się w sieci ( głównie torrent ), a dopiero później np. na serwerach FTP.
Podobieństwa i różnice
W Linuksie mamy do czynienia z mniejszą liczbą klientów i nie wszystkie sieci są w równie dobrym stopniu obsługiwane, jednak częściowo jest to rekompensowane przez "klony" i ich możliwości. Na dodatek, jeśli przyzwyczailiśmy się do któregoś z windowsowych programów, z łatwością znajdziemy jego linuksowy odpowiednik. Popularnego "osiołka" ( eDonkey ) w Linuksie zastępuje chociażby aMule, xMule, czy eDonkey2000. Obsługiwane są sieci DirectConnect z takimi klientami, jak DCTC, Gnutella, SoulSeek i BitTorrent ( o wiele popularniejsza, niż w przypadku użytkowników systemu Windows ). Istnieją również programy korzystające w wielu sieci, jak MLDonkey czy giFT.
Sieć dystrybucji
Bodaj najpopularniejszym i najczęściej wykorzystywanym przez użytkowników protokołem jest BitTorrent. Wynika to m.in. z tego, że za pośrednictwem tej sieci rozprowadzane są najczęściej nowe wersje dystrybucji systemu. Wśród dostępnych klientów z kolei najpopularniejszy wydaje się Azureus. Jego instalacja jest wyjątkowo prosta i sprowadza się praktycznie do rozpakowania pobranego z sieci pliku i umieszczenia katalogu z programem ( wewnątrz znajduje się plik wykonywalny ) w miejscu dostępnym dla tych użytkowników komputera, którzy będą korzystać z programu.
W menu konfiguracji możemy m.in. wybrać typ łącza, jakim dysponujemy ( prędkość ) oraz katalog, w którym zapisywane będą pliki torrent, zaznaczyć opcję automatycznego wznawiania pobierania plików ( program rozpoczyna pobieranie od miejsca, w którym przerwano operację ).
Wszystko w jednym
Jeśli korzystamy z wielu sieci warto zainstalować jedną z aplikacji wieloprotokołowych, np. MLDonkey. Program dzięki systemowi wtyczek obsługuje m.in. takie sieci p2p, jak Overnet, Bittorrent, Gnutella, Gnutella2, Soulseek, Direct-Connect, a nawet protokoły HTTP, FTP i SSH. Oczywiście każdy z nich można włączyć lub nie, co ma spore znaczenie jeśli chodzi o szybkość transferu.
MLDonkey działa na większości platform uniksowych, może łączyć się z kilkoma serwerami, posiada intuicyjny interfejs graficzny, jest stabilny ( w wersjach stabilnych, przetestowanych, wersje developerskie potrafią sprawić sporo problemów ), potrafi automatycznie pobierać aktualne listy serwerów ( na początek warto pobrać aktualną listę serwerów dostępną w sieci na stronach poświęconych wymianie plików ). Co najważniejsze jednak, program jest bardzo prosty w konfiguracji i obsłudze. Praktycznie już domyślne ustawienia będą zadowalające, nie trzeba specjalnie zagłębiać się w kolejne opcje menu. Równie prosta jest sama instalacja, jako że program dla większości dystrybucji dostępny jest w formie pakietów RPM. Aplikacja działa jako tzw. demon systemowy, może zatem pracować w tle i pobierać wybrane pliki w czasie, gdy my zajmujemy się inną
pracą. Pliki najlepiej wyszukiwać na stronach internetowych. Dzięki temu, że nie korzystamy bezpośrednio z wbudowanej w program wyszukiwarki nie spowalniamy jego działania, na dodatek istnieje większe prawdopodobieństwo, że zaczynamy pobierać dokładnie ten plik, o który nam chodzi ( na stronach z linkami ed2k znajdują się zazwyczaj opisy, odnośniki do stron źródłowych, itp. ). Po znalezieniu szukanego pliku wystarczy, że klikniemy na link, a program sam rozpocznie pobieranie. Udostępniamy pliki
Do popularnych sieci p2p należy również Direct Connect, system udostępniania zasobów kontrolowanych przez tzw. huby, z którymi łączą się klienci. W Linuksie możemy również sami postawić własny serwer Direct Connect, np. korzystając z narzędzia OpenDCHub. Ze względu na to, że nie posiada on graficznego interfejsu użytkownika, a administracja nim odbywa się poprzez połączenie terminalowe ( TCP ) bądź pliki konfiguracyjne, nie jest to jednak rozwiązanie polecane początkującym użytkownikom.
Instalacja sprowadza się do wydania kolejno poleceń:
./configure
make
make install
Jeśli chcemy na stałe udostępniać pliki ( hub ma działać przez cały czas ) warto dodać do pliku uruchamianego przy starcie systemu, np. rc.local wpis:
opendchub -w -g u
gdzie to lokalizacja katalogu, w którym znajduje się podkatalog .opendchub, a kolejne parametry oznaczają grupę i użytkownika, który uruchamia deamona. Wszystkie pliki konfiguracyjne huba znajdują się w katalogu .opendchub.
W głównym pliku konfiguracyjnym config ustawiamy m.in. takie opcje, jak nazwa huba, maksymalna liczba użytkowników, którzy mogą być podłączeni w tym samym momencie, wartość w bajtach określająca minimalny rozmiar wszystkich udostępnianych plików wymaganych do wpuszczenia danego użytkownika na serwer, hasło administracyjne, domyślne hasło dla nie zarejestrowanych użytkowników, numer portu, na którym będzie nasłuchiwał nasz hub, adres serwera, na którym jest umieszczany spis hubów, listę zablokowanych użytkowników, itp. ( wszystkie dane ustawiamy wpisując wartości tekstowe ujęte w cudzysłów lub jako wartości liczbowe po znaku równości ). W pliku allowlist wpisujemy adresy, które są dopuszczone do huba, w pliku reglist bazę zarejestrowanych użytkowników, linklist zawiera spis hubów, z którymi nawiązywane będzie połączenie, nickbanlist - listę nazw użytkowników, którzy mają zabroniony dostęp do huba. Oprócz administracji przeprowadzanej w konsoli tekstowej, a polegającej na modyfikacji plików
konfiguracyjnych, OpenDCHub oferuje również moduł administracyjny dostępny poprzez telnet lub chat z klienta Direct Connect. W takim przypadku administracja polega na podawaniu zdefiniowanych komend ( ich pełny spis znaleźć można w dokumentacji dołączonej do programu ).
Na wiele sposobów
Oprócz najpopularniejszych, wyżej wymienionych protokołów i ich klientów, w świecie Linuksa obsługiwane są sieci Gnutella ( qtella, mutella, gtk-gnutella ), SoulSeek ( PySoulSeek, dostępny również w wersjach dla FreeBSD, Solaris, a także systemu Mac OS X czy Nicotine ). Osobom korzystającym z sieci DirectConnect można polecić aplikację Valknut. Wspomniany klient posiada przyjemny interfejs graficzny, zawiera większość funkcji znanych "okienkowego" DC++, pozwala na połączenia i wyszukiwanie wielu hubów, a przy tym korzysta z szyfrowanych połączeń ( SSL ). Co prawda brak jest pod Linuksem wersji popularnego wśród użytkowników Windows programu KaZaA jednak wszyscy chętni mogą uruchomić oryginalną wersję korzystając z emulacji systemu Windows. Jak zatem widać, dla użytkowników Linuksa cały świat pełen przydatnych plików stoi otworem. Wystarczy zaopatrzyć się w
jednego z klientów i rozpocząć wielkie pobieranie.