Otyły 13-latek omal się udusił, gdy zobaczył się w telewizji
Ważący 180 kg 13-letni Sasza Pekhtieliew, o którym od tygodni rozpisują się rosyjskie media, trafił do szpitala po tym, jak zobaczył siebie w telewizji. Reporterzy talk show mieli pokazać chłopca w nieprawdziwym i niekorzystnym świetle. Dlatego nastolatek przejął się i zaczął podupadać na zdrowiu - podaje "Prawda" na swojej stronie internetowej.
Saszę zabrano do szpitala w piątek. Chłopak dusił się, miał opuchnięte nogi i ledwie się poruszał. Nastolatka wynosiło z domu pięciu mężczyzn ze specjalnej ekipy ratunkowej. Trafił na oddział intensywnej opieki lekarskiej szpitala dziecięcego w Wołgogradzie.
Babcia chłopca Wiera Konowalowa twierdzi, że stan zdrowia nastolatka pogorszył się po tym, jak obejrzał siebie w programie "Pozwólcie im mówić". - Sasza to bystry chłopak, ale rozpłakał się, gdy oglądał ten program, bo pani z telewizji kłamała. Powiedziała, że Sasza nigdzie nie wychodzi z domu, nie ma przyjaciół i nikogo do opieki. To wszystko nieprawda! - skarżyła się babka.
Lekarze wypowiadają się jednak nieco inaczej. - Sasza przebywa na oddziale intensywnej opieki lekarskiej, bo w całym jego mieszkaniu nie było żadnego odpowiedniego łóżka dla osoby o takiej wadze. Dziecko z tymi przypadłościami i taką tuszą powinno być pod stałą obserwacją. Aktualnie jego stan jest stabilny. Co więcej, po tym programie jego babcia może mieć na niego niedobry wpływ, ponieważ telewizja zaprezentowała ją negatywnie - tłumaczy doktor Klaudia Nikitienko.
O 13-latku zrobiło się w głośno w rosyjskich mediach w październiku, gdy pierwszy raz trafił do szpitala. Podawano wówczas, że dziecko od lat nie wychodzi z domu, a jego opieką zajmują się dziadkowie.
Sasza Pekhtieliew cierpi na Zespół Pradera-Williego (PWS). Ta wrodzona choroba objawia się najczęściej niskim wzrostem, upośledzeniem umysłowym, niedorozwojem narządów płciowych oraz otyłością.