"Oto tajemnica wywiadu: zamach na Jana Pawła II miał umożliwić interwencję w Polsce"
Francuski sędzia twierdzi, że zamach na Jana Pawła II w 1981 roku był częścią wewnętrznych rozgrywek między radzieckimi organizacjami wywiadowczymi a Kremlem. Taką tezę sędzia Jean-Louis Bruguiere, specjalizujący się w walce z terroryzmem, stawia w swej nowej książce. Jego zdaniem gdyby zamach się udał, do Polski wkroczyłyby radzieckie wojska.
W wywiadzie dla tygodnika "L'Express" Bruguiere streścił fragment książki poświęcony zamachowi na Jana Pawła II.
W roku 1984 Bruguiere zajmował się sprawą zwykłego oszustwa, o które oskarżony był Francuz pochodzenia bułgarskiego. W pewnym momencie podejrzany wyjawił sędziemu swoją tajemnicę. Był on w rzeczywistości agentem bułgarskiego wywiadu, który obawiał się, że jego pracodawcy zlikwidują go ze względu na "wpadkę" za oszustwo. By ocalić swoje życie, zaczął współpracować z władzami francuskimi.
Bułgar ujawnił między innymi, że zamach na papieża był dziełem radzieckiego wywiadu wojskowego GRU, a jego celem było zdestabilizowanie cywilnego wywiadu KGB i jego ówczesnego szefa Jurija Andropowa, który był przeciwnikiem interwencji w Polsce.
Zamach na papieża miał wywołać rozruchy w Polsce, a te z kolei pozwoliłyby na przekonanie Kremla, wbrew woli KGB, by nakazać zbrojną interwencję w naszym kraju.