Trwa ładowanie...
05-02-2010 20:30

Oto nieznane nagranie z katastrofy Challengera

Amatorski film, na którym widać katastrofę promu Challenger, przeleżał na strychu 24 lata. Teraz ujrzał światło dzienne. Tuż przed śmiercią przypomniał sobie o nim jego autor - mieszkaniec Florydy, Jack Moss - i przekazał instytucji o nazwie Space Exploration Archive w Luisville. O sprawie pisze lokalna gazeta z tego miasta Courier-Journal.com.

Oto nieznane nagranie z katastrofy ChallengeraŹródło: AFP
d3au7rt
d3au7rt

To nagranie (zobacz je w serwisie studio.wp.pl) jest dziełem przypadku. 28 stycznia 1986 Jack Moss testował właśnie kupioną kamerę. Obiektem był startujący właśnie prom kosmiczny.

Widać, jak Challenger wznosi się, pozostawiając na niebie smugę białego dymu. I wtedy następuje ten tragiczny moment: dym rozdziela się na dwa pasma. Nikt jeszcze nie zdaje sobie sprawy, co się stało. Chwilę potem dwie smugi przeplatają się i niemal zatrzymują w powietrzu. A potem ślad się rozmywa. - To chyba jakieś problemy - komentuje autor nagrania.

Co się wtedy stało? Kiedy Moss kierował obiektyw na startujący prom, nikt tego jeszcze nie wiedział, ale wyrok już zapadł. Najprawdopodobniej między pierwszą a trzecią sekundą lotu w prawym silniku wspomagającym nie wytrzymał pierścień uszczelniający. Gorące gazy zaczęły wydostawać się na zewnątrz i płonąć. Płomień przepalił dziurę w zbiorniku wahadłowca. Dokładnie w 73 sekundzie misji, kiedy Challenger był na wysokości 9 mil, prom dosłownie rozpadł się w powietrzu.

Film przeleżał na strychu 24 lata. W grudniu 2009 r. Moss zmarł, ale wcześniej przypomniał sobie o nagraniu. Przekazał je Space Exploration Archive z Luisville. Razem z dyrektorem tej instytucji zdecydowali, że film trzeba upublicznić.

(oprac. bart)

d3au7rt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3au7rt
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj