Oto największy żłóbek w Europie
Zaczęło się od świętego Franciszka z Asyżu. To on VIII wieków temu zorganizował pierwszy żłóbek. Zimna grota, prawdziwe zwierzęta i ludność miejscowa w roli Józefa, Marii i nowo narodzonego Jezusa. Dziś ciężko o taki realizm. Jednak twórcy żłóbków prześcigają się w pomysłach, by jak najwierniej oddać atmosferę Betlejem sprzed 2 tysięcy lat. Także w Poznaniu.
24.12.2009 | aktual.: 28.12.2009 10:32
Stolica Wielkopolski jest miejscem, gdzie co roku w święta można obejrzeć największy, ustawiony w kościele żłóbek w Europie. W kościele Ojców Franciszkanów na placu Bernardyńskim zainstalowana jest gigantyczna, kilkupiętrowa konstrukcja. Zajmuje ona całe prezbiterium zabytkowej świątyni. A na nich Jezus z Józefem i Marią, pasterze, ale także siedmiu proroków i przedstawiciele pięciu kontynentów. Całość ma być nie tylko oddaniem czci, ale także ma wpłynąć na wyobraźnię. Dlatego cały żłóbek się rusza – siedmiu proroków zapowiada nadejście Chrystusa, a mieszkańcy kontynentów idą oddać pokłon.
– Chcieliśmy, żeby w tym roku żłóbek przemawiał do oglądających jeszcze bardziej – mówi ojciec Leonard Bielecki. – Niektórzy posądzają nas o komercję, ale nie o to w tym chodzi. Zbliżenie się do ołtarza i spojrzenie na żłóbek, ma być jak czytanie jednej z kart Biblii. To jest historia, którą można odczytać od początku do końca.
W jego budowę włączyli się nie tylko duchowni. Głosy proroków użyczyli członkowie jednego z poznańskich chórów, a studenci z politechniki stworzyli panel, który pozwala na zdalne sterowanie prorokami.
„Chodzącą szopkę” będzie można jednak obejrzeć nie tylko na placu Bernardyńskim. Podczas świątecznego kolędowania warto wybrać się na Wzgórze Świętego Wojciecha. Tam już od 30 lat poznaniacy mogą podziwiać żłóbek, w którym występują postacie historyczne.
– Nasza szopka została zbudowana na tysiąclecie państwa polskiego – wyjaśnia Marek Kaiser, proboszcz parafii świętego Wojciecha. – W procesji do grobu Chrystusa idą postacie historyczne, takie jak Mieszko I, Dąbrówka czy święty Wojciech. Co roku robi ona duże wrażenie na wiernych – tłumaczy proboszcz.
Żłóbek będzie włączany codziennie w godzinach popołudniowych.
Scenkę betlejemską jak co roku przygotowano także w poznańskiej katedrze. Tu nic się nie rusza, ale sama kolorystyka ma działać na wyobraźnię. Nawiązuje bowiem do klimatu modlitwy, podczas odbywającego się w Poznaniu Europejskiego Spotkania Młodych. Jego wymowa ma nie tylko imitować Betlejem, ale także skłonić do refleksji.
Żłóbki są praktycznie w każdym kościele w Poznaniu. Choć mają one przyciągać uwagę, to nie zawsze muszą być skomplikowane. Czasem mają przemawiać właśnie swoją prostotą. Tak jest np. w kościele Ojców Dominikanów przy alei Niepodległości.
– Chodzi nam o oddanie prostoty tamtego miejsca – przekonuje brat Krzysztof. – Dlatego zawsze ustawiamy w kościele tradycyjny żłóbek.
Część poznańskich kościołów, jak co roku, zdecydowała się na odprawienie dwóch mszy pasterkowych – o godz. 22 i o 24. Mimo to w największych kościołach w mieście w dalszym ciągu odbywają się one tylko o północy.