Oszuści grasują w woj. podlaskim - nabierają "na operację"
Banda oszustów grasuje w woj. podlaskim. W Białymstoku wyłudzili 500 zł. Mieszkanka Łomży straciła 3.700 zł. Poszkodowani - z reguły starsze osoby - chcieli pomóc ludziom w potrzebie.
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku, w miniony czwartek w tym mieście 78-letnia kobieta została zaczepiona przez dwie osoby. Nieznajomy mężczyzna i jego towarzyszka prosili o wskazanie drogi do szpitala. Twierdząc, że nie znają miasta, namówili staruszkę by wsiadła z nimi do samochodu.
Poprosili ją o pożyczenie pieniędzy, potrzebnych na operację szwagra, który rzekomo uległ wypadkowi i leży w szpitalu. Białostoczanka dała się namówić. W zastaw za wręczone nieznajomym 500 zł przyjęła saszetkę, w której miały być wartościowe przedmioty.
Gdy oszuści odjechali okazało się, że w saszetce są tylko chusteczki higieniczne. Niespełna 3 godziny później w Łomży doszło do podobnego zdarzenia.
Również i tym razem sprawcy zaczepioną na ulicy 87-letnią kobietę prosili o wskazanie drogi do szpitala. Przekonali ją do pożyczenia im 700 zł, potrzebnych na pilną operację brata, który trafił do szpitala po wypadku drogowym. Po pieniądze pojechali do mieszkania starszej pani. Całą kwotę mieli zwrócić za godzinę. Gdy wyszli staruszka zorientowała się, że oprócz pożyczonych 700 zł zginęły jej także całe oszczędności. W sumie pokrzywdzona straciła 3700 złotych.