Oszukany na 7 kg obrączek
100 tys. zł zapłacił przedsiębiorca z Sielpi (Świętokrzyskie) za 7 kg obrączek, które miały być złote, a okazało się, że są wykonane ze stopu metalu - poinformował kom. Krzysztof Skorek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
W poniedziałek późnym popołudniem do mężczyzny prowadzącego w Sielpi działalność gospodarczą przyszły dwie kobiety w wieku około 40-50 lat, mówiące z rosyjskim akcentem, o ciemnej karnacji, prawdopodobnie narodowości romskiej. Zaoferowały mu 7 kg złotych obrączek.
Mężczyzna sprawdził jedną z obrączek w zakładzie jubilerskim w Końskich. Była wykonana ze złota. Kupił więc od kobiet za 100 tys. zł około 7 kg obrączek.
Po fakcie przedsiębiorca zaczął mieć wątpliwości co do transakcji, dlatego sprawdził u jubilera zakupiony towar. Okazało się, że "biżuteria" jest wykonana ze stopu metalu. Policja poszukuje kobiet, które sprzedały obrączki.
Ostrzegamy przed dokonywaniem okazyjnych zakupów, szczególnie od nieznanych nam osób - powiedział komisarz Skorek.