Trwa ładowanie...
13-12-2005 06:10

Oszukali ponad dwieście osób

Oszustwa dokonywane w Internecie były dla nich pokaźnym źródłem dochodów. Ofiarami przestępców padło około 250 osób z całego kraju. Zyski szły w dziesiątki tysięcy złotych. A wszystko dzięki internetowym aukcjom, na które tarnowianie wystawiali sprzęt, którego nigdy nie mieli. Prokuratura skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko pięciu podejrzanym.

Oszukali ponad dwieście osób
d3i4rxh
d3i4rxh

Mózgiem przedsięwziecia był Wojciech S. To on, według prokuratury, wspólnie z czterema znajomymi popełnił setki przestępstw. - Zaczęło się latem ubiegłego roku - mówi Bożena Owsiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej. - Wojciech S. i Bartłomiej J. wykorzystali konto jednego ze sprzedawców serwisu aukcyjnego. Zmienili jego dane i wystawili na aukcje artykuły elektroniczne.

Wirtualny towar Wiertarki, odtwarzacze mp3, odtwarzacze CD i sprzęt agd sprzedawał się dobrze. W krótkim czasie kontrahenci zapłacili za nie wsumie 6,5 tysiąca złotych. Na towar się nie doczekali. Bo operujący w sieci oszuści nigdy go nie mieli. Metoda sprawdzała się miesiącami. Tarnowianie dobijali wielu transakcji. Klientów kusiły dobrej klasy karty grafiki w atrakcyjnej cenie. Asortyment oferowany przez nich na aukcjach był imponujący. Wystawiali monitory LCD, odtwarzacze DVD, zestawy głośnikowe, a także alufelgi do samochodów albo elektryczne golarki. Byli na tyle skuteczni, że do wiosny tego roku nieświadomi niczego internauci stracili prawie 90 tysięcy złotych.

Przejmowane konta Metoda przez kilka miesięcy pozostawała praktycznie niezmieniona. 21-letni Wojciech S. korzystał z pomocy kolegów, którzy zakładali w bankach rachunki, posługując się podrobionymi dowodami osobistymi. Fałszerstwo polegało na wklejeniu w dokumencie własnych zdjęć. Potem na papierach w banku wystarczyło podrobić podpisy. I rozpoczynało się polowanie na konta internetowych sprzedawców. Chodziło o wykorzystanie tożsamości osób, które w aukcyjnej hierarchii miały dobre notowania. Sprawcy wyszukiwali konta spełniające takie kryterium, ale od dłuższego czasu nieaktywne. - Posługując się specjalnym oprogramowaniem łamali hasła dostępu. Po wejściu na konto zmieniali hasło i podawali numer swojego konta oraz telefonu - opowiada Andrzej Sus z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Pięcioosobowa grupa po kilku dniach lub tygodniach dobierała się do kolejnych kont. Próbowali zacierać za sobą trop, używając różnych numerów IP, na podstawie których można "namierzyć" użytkownika sieci.

Specgrupa na tropie Sprawą zajęła się komórka tarnowskiej policji, która wyspecjalizowała się w tropieniu przestępczości internetowej. Wiosną udało im się dotrzeć do podejrzanych. Główny z nich, Wojciech S. trafił w kwietniu do tymczasowego aresztu. Konsekwentnie zaprzecza oskarżeniom o popełnienie przestępstw. Inaczej niż czterej pozostali mężczyźni. Ci ostatni złożyli nawet wnioski odobrowolne poddanie się karze. Jeśli sąd je zaakceptuje, proces dotyczył będzie tylko Wojciecha S. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

d3i4rxh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3i4rxh
Więcej tematów