Ostrzegają przed buntem w Iraku
Czas na siły międzynarodowe? (fot. AFP)
USA powinny w ciągu roku przekazać
siłom międzynarodowym funkcje ochrony pokoju w Iraku, bo inaczej
mogą stanąć w obliczu szerokiego buntu w tym kraju - uważają
amerykańscy eksperci i wykładowcy uczelni wojskowych.
10.07.2003 | aktual.: 10.07.2003 07:55
O coraz większym zaostrzaniu się sytuacji świadczą dotychczasowe ataki w stylu partyzanckim, w których od czasu zakończenia kampanii irackiej w początkach maja zginęło już na obszarze tego kraju 29 żołnierzy amerykańskich.
"Jeśli siły USA będą tam jeszcze za rok, wiele osób, które twierdzą, że Stany Zjednoczone przybyły tam ze złych pobudek będzie z upodobaniem przysparzać coraz więcej problemów" - powiedział profesor W.Andrew Terrill z Instytutu Wojennych Studiów Strategicznych._ "Nawet szyici mówią, musicie pomyśleć o wyjeździe, a to przecież ich możemy zaliczać obecnie do naszych sojuszników"_.
Terrill i dyrektor amerykańskiego Instytutu Historii Wojskowości Conrad Crane przypominają, że po 1.Wojnie Światowej rozmieszczone w Iraku siły brytyjskie musiały walczyć z powstaniami poszczególnych plemion, atakami terrorystycznymi i bojownikami dżihadu, czyli świętej wojny, proklamowanej przez przywódców szyickich w ich świętym mieście Kerbali.
Sytuacja ustabilizowała się dopiero w 1921 roku, ale do tego czasu Brytyjczycy stracili na obszarze Iraku 2000 zabitych.