Ksiądz ostrzega przed tym. "Zmarły z tego nic nie otrzyma"
Dyrektor Cmentarza Bródzieńskiego w Warszawie, ks. prał. Jerzy Gołębiewski, apeluje o godne zachowanie na cmentarzach. - Cmentarz jest miejscem refleksji, modlitwy i ciszy. Handel, jedzenie lub rozrywka w tym miejscu to gruba pomyłka - powiedział ks. Gołębiewski.
W polskiej tradycji 1 listopada obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych, a 2 listopada – Dzień Zaduszny, czas szczególnej pamięci o bliskich zmarłych i nawiedzania ich grobów. Jak zauważa ks. Gołębiewski, cmentarz jest miejscem refleksji, modlitwy i ciszy, które powinno być traktowane z należnym szacunkiem.
– Cmentarz nie jest ani parkiem, ani miejscem jedzenia lub rozrywki, choć bywa tak przez niektórych traktowany – powiedział ks. Jerzy Gołębiewski. Przytoczył przykład sprzed kilku miesięcy, gdy na terenie Cmentarza Bródzieńskiego doszło do libacji, w wyniku której zbezczeszczono 60 grobów.
Duchowny podkreśla, że cmentarze są "ziemią poświęconą nie tylko Bogu, ale i pamięci tych, którzy odeszli". – Każdy, kto wchodzi na jego teren – bez względu na swój światopogląd – powinien uszanować to swoim zachowaniem – zaznacza ks. Gołębiewski. Dodaje, że nawet osoby niewierzące powinny mieć na uwadze przeżycia innych, którzy mogą właśnie opłakiwać swoich bliskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co Polacy sądzą o Halloween? Mieszkańcy Podlasia stawiają sprawę jasno
"Ludzka próżność wykorzystuje różne okazje"
Zwraca też uwagę na potrzebę odpowiedniego stroju podczas odwiedzin na cmentarzu. "Niestety - jak zauważył - ludzka próżność wykorzystuje różne okazje, w tym także wizytę na cmentarzu, żeby budować swoje ego poprzez podkreślenie statusu materialnego. - Odwiedzając cmentarz, należy ubrać się godnie, tak aby nie uwłaczać obyczajowości i nie gorszyć innych swoim wyglądem – podkreśla.
Ks. Gołębiewski apeluje o umiarkowanie w przynoszeniu zniczy i kwiatów. – Lepiej postawić jedną, dwie lampki, małą doniczkę kwiatów i pomodlić się o zbawienie wieczne dla tych, którzy tam spoczywają, niż zastawić cały grób kwiatami i zniczami, a zmarły z tego nic nie otrzyma, bo zapomnieliśmy o modlitwie w jego intencji – mówi. Dodaje, że nadmiar odpadów po świętach jest coraz większym problemem dla środowiska.
Odnosząc się do handlu na cmentarzach, ks. Gołębiewski stwierdza, że "jakikolwiek handel na cmentarzu jest grubą pomyłką, bo jest to tylko chęć zarobienia na święcie, które ma przede wszystkim wymiar duchowy". Wyjątkiem jest sprzedaż tradycyjnej pańskiej skórki oraz obwarzanków, która na Cmentarzu Bródzieńskim odbywa się jedynie 1 listopada i jest głęboko zakorzeniona w lokalnej tradycji.
Duchowny podkreśla również rodzinny aspekt uroczystości Wszystkich Świętych. – Często pogrzeb, ślub i uroczystość Wszystkich Świętych są jedynym czasem, kiedy spotyka się cała rodzina. Warto zatem wykorzystać te chwile na budowanie czy pogłębianie wzajemnych relacji – zachęca ks. Gołębiewski.
Cmentarz Bródnowski
Cmentarz Bródzieński, którym zarządza ks. prał. Jerzy Gołębiewski, jest największą nekropolią w Europie pod względem liczby pochowanych, a trzecią co do wielkości w Polsce pod względem powierzchni. Powstał w 1883 roku z inicjatywy Sokratesa Starynkiewicza. Na niemal 114 hektarach spoczywa ponad 1,8 miliona zmarłych, w tym takie osobistości jak Mieczysław Fogg, Roman Dmowski czy kardynał Aleksander Kakowski. Pochowani są tu zarówno chrześcijanie, jak i osoby niewierzące oraz wyznawcy innych religii.