Nie milkną echa po ataku. Ostry wpis Tuska do Netanjahu

Premier Donald Tusk zamieścił w mediach społecznościowych wpis po śmierci Polaka w Strefie Gazy. Szef rządu stwierdził, że atak na konwój humanitarny budzi zrozumiałą złość i wystawia na ciężką próbę poparcie Polski dla reakcji Izraela po ataku Hamasu.

Premier Donald Tusk zabrał głos po tragicznej śmierci Polaka w izraelskim ostrzale konwoju humanitarnego
Premier Donald Tusk zabrał głos po tragicznej śmierci Polaka w izraelskim ostrzale konwoju humanitarnego
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Justyna Lasota-Krawczyk

03.04.2024 | aktual.: 03.04.2024 11:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Panie premierze Netanjahu, panie ambasadorze Liwne, zdecydowana większość Polaków okazała pełną solidarność z Izraelem po ataku Hamasu. Dzisiaj poddajecie tę solidarność naprawdę ciężkiej próbie. Tragiczny atak na wolontariuszy i wasza reakcja budzą zrozumiałą złość" - napisał na platformie X premier Donald Tusk.

Nie milkną echa po tragicznych doniesieniach ze Strefy Gazy. W wyniku ostrzału izraelskiej armii zginęło siedmiu wolontariuszy organizacji humanitarnej World Central Kitchen. Jedną z ofiar jest obywatel Polski Damian Soból.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Organizacja we wtorek rano wydała oświadczenie, w którym potwierdziła śmierć swoich działaczy. "Organizacja World Central Kitchen jest zdruzgotana wiadomością, że siedmiu członków naszego zespołu zginęło w ataku IDF w Gazie" - czytamy na stronie internetowej.

Wśród zabitych wolontariuszy, oprócz Polaka, byli też obywatele Australii, Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim. Zginął także palestyński kierowca. Zespół podróżował po strefie objętej konfliktem dwoma samochodami opancerzonymi oraz trzecim pojazdem. Konwój został trafiony, mimo iż informację o trasie konwoju przekazano wcześniej izraelskiej armii.

Izrael wziął odpowiedzialność za śmierć wolontariuszy

Siły Obronne Izraela (IDF) wzięły odpowiedzialność za tragiczny w skutkach nalot. - W Gazie miało miejsce zdarzenie, które doprowadziło do tragicznej śmierci pracowników organizacji World Central Kitchen, którzy pełnili misję niesienia żywności potrzebującym. Jako armia zawodowa, przestrzegająca prawa międzynarodowego, jesteśmy zobowiązani do dokładnego i przejrzystego zbadania naszych działań - powiedział na nagraniu rzecznik IDF Daniel Hagari.

Z kolei premier Izraela Benajmin Netanjahu w opublikowanym nagraniu mówił o "tragicznym przypadku" i "nieumyślnym uderzeniu" izraelskiej armii w "niewinnych ludzi". - To się dzieje w czasie wojny. Zrobimy wszystko, aby to się nie powtórzyło - przekazał premier Izraela.

Założona w 2010 roku przez znanego amerykańskiego kucharza Jose Andresa World Central Kitchen dostarcza pomoc żywnościową oraz przygotowuje posiłki dla osób potrzebujących. Organizacja podała w zeszłym miesiącu, że wydała w Strefie Gazy ponad 42 miliony posiłków w ciągu 175 dni.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także