PolskaOstry spór CBA z prokuraturą o zatrzymanie Lipca

Ostry spór CBA z prokuraturą o zatrzymanie Lipca

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego uchylali się od zatrzymania Tomasza Lipca, byłego ministra sportu podejrzanego o korupcję - podał "Newsweek".

28.10.2007 18:51

Z ustaleń "Newsweeka" wynika, że w ubiegłym tygodniu doszło do ostrego sporu między prokuraturą, a CBA. W końcu śledczy zagrozili funkcjonariuszom Biura wszczęciem przeciwko nim postępowania o utrudnianie śledztwa.

Zaczęło się od tego, że prowadzący śledztwo przeciwko Lipcowi zlecili zatrzymanie go we wtorek 23 października. Tak się nie stało. Czwórka prokuratorów, którzy rozpracowywali korupcję w warszawskim Centralnym Ośrodku Sportu zażądała wyjaśnień od Biura. Doszło do ostrej wymiany zdań, w trakcie której funkcjonariusze CBA wprost stwierdzili, że nie wykonają polecenia - mówią wtajemniczeni w sprawę warszawscy prokuratorzy.

Dopiero groźba wszczęcia śledztwa i wystawienie przez prokuratora nakazu zatrzymania Lipca w czwartek 25 października złamało opór CBA.

Awantura o zatrzymanie byłego szefa polskiego sportu to zwieńczenie trwających od wielu tygodni nieformalnych zabiegów, które miały opóźnić zatrzymanie Lipca, tak, żeby nie doszło do niego przed wyborami parlamentarnymi.

Według rozmówców tygodnika materiał dowodowy przeciwko byłemu ministrowi został zebrany już w końcu lipca. Już w sierpniu nadzorująca sprawę Prokuratura Apelacyjna domagała się, żeby prowadząca sprawę prokuratura okręgowa przedstawiła zarzuty Lipcowi najdalej we wrześniu.

Ale nic takiego się nie stało, a ze śledztwem zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Z ustaleń dziennikarzy "Newsweeka" wynika, że za opóźnianie zatrzymania Lipca odpowiedzialne jest CBA i szefowa warszawskiej Prokuratury Okręgowej Elżbieta Janicka. CBA nie odpowiedziało na pytania tygodnika, a Janicka zaprzeczyła, że blokowała postępowanie.

Maciej Duda, Bertold Kittel

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)