Ostrożnie ze zmianą waluty kredytu
Mimo perspektywy kolejnych podwyżek stóp
procentowych w Szwajcarii, klienci banków spłacający kredyty we
frankach nie powinni pochopnie decydować się na zmianę waluty -
uważa "Gazeta Prawna".
18.09.2006 | aktual.: 28.09.2006 11:53
Według dziennika, nawet jeśli spełni się czarny scenariusz i za pół roku stopy Narodowego Banku Szwajcarii wzrosną o 0,5 pkt proc., to i tak będą wynosiły 2,25 proc., wobec 4-procentowej podstawowej stopy NBP. Oprocentowanie kredytów we frankach nadal więc będzie znacznie niższe niż w złotych.
Niepokoić mogłaby dopiero perspektywa wyraźnego wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Ale dopiero gdyby doszedł on do 2,90 zł, czyli zdrożał aż o 17%, wysokość raty kredytu we frankach zrównałaby się z ratą pożyczki w złotych. Obecnie takie osłabienie złotego nam nie grozi, ale czarnego scenariusza wykluczyć nie można - ostrzega "GP".
Przed nami batalia o kształt budżetu na 2007 rok. Zerwanie z zasadą kotwicy budżetowej czy nieodpowiedzialna polityka fiskalna byłyby zagrożeniem dla stabilności polskiej waluty. A za nieodpowiedzialność polityków zapłaciliby kredytobiorcy - podkreśla "GP".
Decyzja o zmianie waluty kredytu powinna być jednak przemyślana. Chociaż w większości banków nie płaci się za taką operację prowizji, to często stosowane są niekorzystne kursy przeliczeniowe - zaznacza dziennik. (PAP)