Ostrowska policja nadal szuka rodziców noworodka, porzuconego na chodniku

- Dwie osoby idące chodnikiem zauważyły, że przed wejściem na jedną z posesji leży poduszka, a na niej noworodek. Dziecko żyło, natychmiast zabrano do szpitala. Lekarze określili, że chłopiec urodził się w 36. tygodniu ciąży. Jego stan określili jako średni, był jedynie wychłodzony - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Artur Kurczaba, oficer prasowy ostrowskiej policji.

Noworodka znaleziono na ul. Nowej Krępej. Jak wyjaśnia Kurczaba, nie jest to żadne ustronne miejsce, ale teren osiedla domków jednorodzinnych, co może wskazywać na to, że matce zależało na tym, aby ktoś znalazł jej dziecko.

Monitoring pobliskich stacji benzynowych nie zarejestrował śladów matki. Policja szuka jej jeszcze w szpitalach i ośrodkach pomocy społecznej.

Komenda Powiatowa Policji w Ostrowie Wielkopolskim prosi o kontakt wszystkie osoby posiadające w tej sprawie jakiekolwiek informacje pod numerami telefonu 62 73 77 270 lub 997.

- Rodzicom grozi nawet kara więzienia za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Jeżeli policja nie znajdzie matki, to dziecko pozostanie anonimowe - wskazuje Maria Keller-Hamela z Fundacji Dzieci Niczyje. Będzie musiał mu być nadany akt urodzenia, trzeba będzie nadać imię i nazwisko. To trwa, więc minie dużo czasu zanim trafi do adopcji. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby - jej zdaniem - pozostawienie dziecka w szpitalu po urodzeniu bądź zrzeczenie się go. Wówczas sąd już po sześciu tygodniach będzie mogło zostać przekazane nowej rodzinie. Wielu ekspertów mówi też o możliwości pozostawienia niechcianego dziecka w Oknie Życia.

Tymczasem we wtorek w Kaliszu porzucony został kolejny noworodek. Chłopiec trafił do Okna Życia sióstr Nazaretanek w Kaliszu. Dziecko przebywa teraz na badaniach w szpitalu.