Ostre słowa Poncyljusza o Kaczyńskim
Obiecuję, że podejmę tę decyzję w ciągu najbliższych dni - powiedział w TVN24 Paweł Poncyljusz z PiS w odpowiedzi na pytanie o wyjście z PiS. Scenariuszy jest kilka: może zostać wykluczony z partii, może sam zrezygnować, wreszcie - najmniej prawdopodobny - może w niej zostać. Jak mówił, wiele zależy od decyzji władz PiS w sprawie wyrzuconych koleżanek. Jego zdaniem stawianie im zarzutów jest "absurdalne". - Jeśli ktoś wygenerował jakiś spisek w PiS, to był to sam Jarosław Kaczyński - powiedział. Ostrzegł też europosła Zbigniewa Ziobrę, że i on sam może mieć kłopoty.
12.11.2010 | aktual.: 13.11.2010 02:08
Gość programu w TVN24 "Piaskiem po oczach" mówił, że jego losy w PiS rozstrzygną się jeszcze przed wyborami samorządowymi. Swoją polityczną przyszłość widzi u boku Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak.
Dużo zależy od decyzji władz PiS. Poncyljusz chciałby powrotu wyrzuconych z partii posłanek. - Czekam na decyzję PiS w tej sprawie - powiedział Poncyljusz, dodając: - Jeśli ktoś wygenerował jakiś spisek w PiS, to był to sam Jarosław Kaczyński.
Kilka dni temu w liście do członków PiS Jarosław Kaczyński pisał m.in., że doszło do "ataku na naszą formację, i to ataku od wewnątrz". Prezes PiS pisał też o grupie "marginalnej w PiS, ale przekonanej o swojej wyższości", która miała podjąć "działania, których celem miałaby być zmiana władz i charakteru partii".
W TVN24 Poncyliusz ostrzegł też Zbigniewa Ziobrę, że w przyszłości także on może mieć problemy w partii. - Na razie ma dobrze płatne wakacje w europarlamencie - powiedział Poncyliusz.