Ostatni dzień w Cannes pod znakiem Europy Środkowo - Wschodniej
W ostatnim dniu Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes pokazane zostały dwa filmy z Europy Środkowo-Wschodniej. Rosyjski reżyser Nikita Michałkow przyjechał do Cannes z drugą częścią swojego słynnego filmu "Spaleni słońcem", a Węgier Kornel Mundruczo przywiózł tu swój obraz zatytułowany "Projekt Frankenstein".
W najnowszym filmie Nikity Michałkowa "Exodus - Spaleni słońcem 2", odnajdujemy tych samych bohaterów, których poznaliśmy przed kilkunastu laty w filmie "Spaleni słońcem". Głównym bohaterem jest generał Kotow, którego rolę gra sam Michałkow. W postać Nadii, córki generała, wcieliła się córka reżysera, nosząca zresztą również to samo imię. Akcja filmu rozgrywa się podczas drugiej wojny światowej. Krytycy w Cannes docenili barwne postacie bohaterów filmu i wartką narrację. Mniej podobał im się nieco pompatyczny styl nowego dzieła Michałkowa.
Ostatnim z filmów uczestniczących w konkursie o Złotą Palmę był "Projekt Frankenstein" Kornela Mundruczo. Również w tym filmie reżyser jest zarazem wykonawcą głównej roli. W tej bardzo mrocznej opowieści gra on rolę filmowca, który przypadkiem odnajduje swojego syna.
Nagrody festiwalu w Cannes zostaną wręczone wieczorem.