Ostaszewska winszuje "dobrej zmianie". Szyszko przestaje już być jej kłopotem
Maja Ostaszewska jest jedną z nielicznych artystek, które głośno i otwarcie krytykują poczynania obecnego rządu. Aktorka brała udział w protestach kobiet, można ją było również spotkać na marszach przeciwko ustawie o Sądzie Najwyższym. Ostatnimi czasy protestowała także w sprawie wycinki Puszczy Białowieskiej. Informacja o odwołaniu ministra środowiska Jana Szyszki jest dla niej pewnego rodzaju spełnieniem marzeń. Czego życzy nowemu ministrowi?
10.01.2018 | aktual.: 10.01.2018 11:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Minister Szyszko był wrogiem ekologów i artystów, którzy zaangażowali się m.in. w kampanię na rzecz ochrony Puszczy Białowieskiej. Ostaszewska za pomocą mediów społecznościowych często apelowała do niego o zaprzestanie wycinki drzew oraz odstrzeliwania żubrów. Informacja o jego dymisji sprawiła aktorce wiele radości.
"Wreszcie!!! Żegnamy pana! Szkoda, że dopiero teraz...Oby tylko ta zmiana nie była czysto kosmetyczna, oby nowy minister działał na rzecz przyrody i środowiska. Nie wrócą już stuletnie dęby...nic nie wróci życia zabitym żubrom i innym zwierzętom, ale może przynajmniej zatrzyma się ten proces dewastacji." - napisała na Facebooku.
Również Agnieszka Woźniak-Starak wyraziła swoje krytyczne zdanie wobec byłego ministra.
"No nie wierzę! Nareszcie! I ojciec dyrektor się na to zgodził? Szyszko, oddaj puszczę!" - napisała gwiazda TVN na Instagramie.