Trwa ładowanie...
10-06-2008 19:20

"Oskarżonych ws. 'afery gruntowej' powinno być więcej"

Prezes PiS, b. premier Jarosław Kaczyński
uważa, że akt oskarżenia przeciw Piotrowi R. i Andrzejowi K. w
sprawie "afery gruntowej" z 2007 r. świadczy o tym, że akcja CBA
"była dobra". Według niego na ławie oskarżonych powinno zasiąść
więcej osób.

"Oskarżonych ws. 'afery gruntowej' powinno być więcej"Źródło: PAP
d2xylen
d2xylen

Sądzę, że przy nieco sprawiedliwszej interpretacji akt oskarżenia dotyczyłby większej liczby osób - powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w Krakowie.

Akcja była dobra, tylko okazało się, że minister spraw wewnętrznych zrobił to, co cała Polska mogła zobaczyć w telewizji. Dzięki temu, przy obecnym sposobie stosowania prawa i obecnym sposobie interpretacji tego wszystkiego, co dotyczy osób o mocnej pozycji społecznej, mamy taki efekt, że ten akt oskarżenia dotyczy tylko tych dwóch osób - dodał prezes PiS.

We wtorek do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia trafił akt oskarżenia przeciw Piotrowi R. i Andrzejowi K. dotyczący głośnej "afery gruntowej" w resorcie rolnictwa za czasów, gdy kierował nim lider Samoobrony Andrzej Lepper.

Za żądanie trzech mln zł za pomoc przy rzekomym odrolnieniu ziemi na Mazurach grozi im do ośmiu lat więzienia. Mieli mówić m.in., że dla załatwienia sprawy konieczna będzie łapówka dla Leppera.

d2xylen

Piotr R. i Andrzej K. "wpadli" w wyniku akcji specjalnej CBA, którą ma badać sejmowa komisja śledcza.

Prokuratura na razie nie ujawnia, jaki jest obecny stan śledztwa o przeciek z akcji CBA, w wyniku którego ówczesny szef resortu i wicepremier Andrzej Lepper miał zostać ostrzeżony (Piotr R. był z nim umówiony na dzień akcji CBA).

Krótko po niej Lepper został odwołany ze stanowiska przez ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Sam Lepper twierdzi, że akcja została sfingowana, by go skompromitować i odwołać.

W związku ze sprawą, ze stanowiska szefa MSWiA został też w sierpniu 2007 r. odwołany Janusz Kaczmarek. Prokuratura postawiła mu zarzuty utrudniania wyjaśnienia przecieku oraz zatajenia jego spotkania z Ryszardem Krauze 5 lipca w hotelu Marriott, a także wzajemnego nakłaniania się do fałszywych zeznań z b. szefem policji Konradem Kornatowskim i b. szefem PZU Jaromirem Netzlem.

Wszyscy wciąż są formalnie podejrzani.

d2xylen
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xylen
Więcej tematów