Oskarżony o korupcję komendant bogatszy o 10 tys. zł
Sąd Apelacyjny w Szczecinie przyznał 10 tys. zł zadośćuczynienia dla b. komendanta śląskiej policji gen. Mieczysława K. za przewlekłość postępowania sądowego w jego procesie przed tamtejszym sądem okręgowym. K. jest w nim oskarżony m.in. o korupcję. Proces trwa od 2006 roku.
Jak poinformował rzecznik SA w Szczecinie sędzia Janusz Jaromin, sąd ten rozpatrywał skargę K. w środę. Postanowienie o zadośćuczynieniu jest prawomocne.
W swojej skardze Mieczysław K. powołał się na prawo do rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Sąd apelacyjny po analizie akt procesowych uznał, że przewlekłość postępowania sądowego wynikała m.in. z niewłaściwej organizacji rozpraw. W procesie K. wyznaczono 32 terminy rozpraw - powiedział Jaromin.
4 grudnia br. prokurator w wygłoszonej przed Sądem Okręgowym w Szczecinie mowie końcowej w procesie K. zażądał dla niego 10 lat więzienia. Obrońca wnioskował o uniewinnienie.
K. jest oskarżony o korupcję, przekroczenie uprawnień oraz ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej. Zarzuty te związane są z przekazywaniem materiałów ze śledztw biznesmenom podejrzanym o nielegalny obrót paliwami i wyłudzenie zwrotu akcyzy. Generał miał za to wziąć łącznie 500 tys. zł.
Dla pozostałych oskarżonych w tym procesie, wśród których są m.in. byli funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i tamtejszego Centralnego Biura Śledczego (również mieli za pieniądze przekazywać biznesmenom tajne informacje) oraz szefowie paliwowej spółki BGM, gdzie znaleziono materiały ze śledztw, prokurator zażądał od 7 do 2 lat pozbawienia wolności.
Aktem oskarżenia w sprawie generała Mieczysława K. objęto oprócz niego 11 osób. Proces toczy się w Szczecinie, bo tu znajdowała się siedziba spółki BGM. Prawdopodobnie zakończy się w styczniu.