Oskarżona doprowadzona przez policję na proces FOZZ
Współoskarżona w procesie Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego była wicedyrektor funduszu Janina Chim została doprowadzona przez policję na salę sądową. Sąd aresztował ją na trzy miesiące.
11.02.2005 | aktual.: 15.02.2005 11:49
Zarządzenie o doprowadzeniu Chim wydał przewodniczący składu sędziowskiego Andrzej Kryże. Uzasadniał decyzję o aresztowaniu tym, że Chim jest zdeterminowana, by uniemożliwić normalne prowadzenie rozprawy i doprowadzić do przedawnienia ciążących na niej zarzutów.
Chim w przerwie wtorkowej rozprawy opuściła sąd. W środę jej obrońca przedstawił zaświadczenie lekarskie, które zakwestionował sąd. W piątek została doprowadzona na przez policję. Została zbadana przez lekarza psychiatrę, który uznał, że może uczestniczyć w rozprawie.
W piątek Chim ponownie nie przyszła do sądu. Sąd wydał polecenie, by doprowadziła ją policja, a następnie zbadał lekarz psychiatra i wydał opinię, czy może brać udział w procesie. Lekarz sądowy po badaniu uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by oskarżona była na sali rozpraw.
Ostatecznie Sąd Okręgowy w Warszawie przerwał do poniedziałku proces w sprawie FOZZ na prośbę Janiny Chim. Oskarżona powiedziała, że źle się czuje i prosi o przerwę w rozprawie.
Sędzia Andrzej Kryże przychylił się do jej prośby. Powiedział, że co prawda wydana w piątek opinia sądowego lekarza psychiatry pozwala oskarżonej na udział w rozprawie, jednak rozumie stres związany z aresztowaniem. Będzie się musiała oskarżona do takiej sytuacji przyzwyczaić - zaznaczył.
Chim powiedziała dziennikarzom, że od listopada ubiegłego roku leczy się w poradni psychiatrycznej i przyjmuje leki psychotropowe. Albo mogę się leczyć, albo uczestniczyć w rozprawie, bo leki przeze mnie przyjmowane są dość silne, powodują senność i otępienie, nie pozwalają na koncentrację - mówiła.
Z sądu Chim trafi do aresztu śledczego, skąd w poniedziałek rano ma zostać doprowadzona na następną rozprawę w procesie FOZZ.