Oskarżeni księża poddali się karze
Pięciu księży z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, oskarżonych o wyłudzenie dotacji z Agencji Rynku
Rolnego, dobrowolnie poddało się karze. Sąd Rejonowy w Koszalinie
zgodził się na wymiar kary zaproponowany przez kapłanów.
26.10.2005 | aktual.: 26.10.2005 19:26
13 oskarżonych - pięciu księży i ośmiu rolników - przyznało się w śledztwie do winy i zaproponowało dla siebie wyroki więzienia w zawieszeniu, sięgające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych grzywny, oraz zobowiązało się do solidarnego naprawienia szkody ARR.
Do winy nie przyznał się sekretarz gminy, który - jak ustaliła prokuratura - wystawiał fikcyjne zaświadczenia o posiadaniu gruntów rolnych, oraz jeden z rolników. Obaj będą sądzeni w trybie procesowym.
Najwyższą karę wyznaczył sobie ksiądz Bolesław J. - 4 lata więzienia w zawieszeniu na 10 lat, 600 tys. zł grzywny oraz 260 tys. zł odszkodowania dla ARR i 127 tys. zł odszkodowania dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Pozostali księża wyznaczyli sobie kary od 16 miesięcy do 2,5 roku więzienia w zawieszeniu od 4 do 6 lat. Kapłani mają też zapłacić grzywny oraz od 32 do 180 tys. zł odszkodowania dla ARR.
Rolnicy wystąpili dla siebie o kary od 15 miesięcy do 1,5 roku więzienia w zawieszeniu od 3 do 5 lat, grzywny w wysokości od kilkuset do kilku tysięcy złotych oraz kilkudziesięciotysięczne odszkodowania dla ARR.
Akt oskarżenia, dotyczący 15 osób, Prokuratura Rejonowa w Koszalinie przesłała do sądu w czerwcu br. Zarzuciła w nim pięciu księżom, dziewięciu rolnikom i sekretarzowi jednej z podkoszalińskich gmin wyłudzenie z ARR w latach 1999-2002 - 861 tys. zł dotacji na fikcyjne zboże.
Pomysłodawcą wyłudzania dotacji z ARR był ksiądz Bolesław J., który prowadził w podkoszalińskich Syrkowicach kościelne gospodarstwo rolne, gdzie m.in. znajdowały się magazyny zbożowe. Ksiądz J. podpisał z ARR umowę na przechowywanie zboża, za co ARR płaciła dotacje. Ponieważ kapłan nie miał prawdziwych dostawców, namówił kilku rolników oraz księży prowadzących diecezjalne gospodarstwa rolne do wystawiania fikcyjnych dokumentów poświadczających dostarczenie zboża.
Na podstawie tych dokumentów ksiądz J. pobierał pieniądze z ARR. Wszystkie zainkasowane kwoty - jak zeznał w śledztwie - przeznaczał na cele charytatywne. Współpraca sekretarza gminy z księdzem J. w procederze wyłudzania dotacji polegała na tym, że urzędnik wystawiał rolnikom fałszywe zaświadczenia o uprawie ziemi na terenie podlegającej mu gminy.