PolskaOryginalne sushi, ale nie z Japonii

Oryginalne sushi, ale nie z Japonii

Przy okazji awarii elektrowni jądrowej w japońskiej Fukushimie, wyszło na jaw, że mało gdzie raczą nas oryginalnym sushi z Japonii - informuje "Metro".

Oryginalne sushi, ale nie z Japonii
Źródło zdjęć: © AFP

28.03.2011 | aktual.: 28.03.2011 10:32

Jak się okazuje hasła reklamowe typu: "Oferujemy oryginalne japońskie sushi", "Najlepsze sushi - produkty sprowadzamy prosto z Japonii" nie zawsze są zgodne z prawdą.

W naszym sushi nie stosujemy składników sprowadzanych z Japonii. Ściągamy je z Europy: ryż i większość glonów - z Włoch, takie rybki jak tilapie, czy korwiny czerwone - z Norwegii i Szkocji, wasabi z Niemiec, tylko glony nori i węgorze z Chin. A warzywka, które dodajemy do potraw, jak rzepa czy ogórki, mamy z Polski - ujawnia jeden z szefów restauracji z japońskim jedzeniem.

I tak jest prawdopodobnie w większości przypadków, bo oryginalne składniki są bardzo drogie i nie opłaca się ich sprowadzać.

Obecnie doszła jeszcze kwestia strachu przed napromieniowaniem, jednak polskie służby sanitarne uspokajają, że nie ma obawy, by sprowadzane z Japonii oryginalne składniki do sushi mogły komukolwiek zagrozić. We wszystkich punktach granicznych Unii towary pochodzące z Japonii są dokładnie badane.

Musimy więc mieć świadomość, że oryginalne sushi może być "oryginalne" tylko z nazwy, bo warzywa pochodzą np. spod Grójca.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)