"Ortodoksyjny fanatyk Kaczyńskiego" - o kim mowa?

Konsekwentnie dąży do celu - mówią o niej przeciwnicy polityczni. Jednocześnie też krytykują ją za ślepe zapatrzenie w swojego mentora, szefa PiS. "Ortodoksyjny fanatyk Jarosława Kaczyńskiego" - tak nazywają Kempę posłowie Platformy.

Prywatnie Beata Kempa jest ciepłą, wrażliwą i rodzinną kobietą. Kocha muzykę, występuje na deskach teatru Groteska. Jednak cała Polska zna ją jaką twardą, pyskatą posłankę Prawa i Sprawiedliwości. Kiedy coś powie to dosadnie i bez owijania w bawełnę, dlatego cytują ją niemal wszystkie polskie media.

Poseł Sekuła z Platformy mówi, że Kempa jest osobą konfliktową. To właśnie z nim posłanka zażarcie dyskutowała w czasie obrad sejmowej komisji śledczej ds. zbadania nielegalnych nacisków na kształt ustawy o grach i zakładach wzajemnych.

Beata Kempa przez wiele lat pracowała jako kurator sądowy. - Wydaje mi się, że ta praca bardzo ją zahartowała. Nie mam wątpliwości, że to osoba mocnego charakteru. Kiedyś na przykład otworzył jej drzwi podopieczny z siekierą w ręku. Niejednemu mężczyźnie kolana by się ugięły, a ona dała sobie radę - opowiada na łamach "Polski The Times" poseł Girzyński.

Posłanka twardo i bez wahania prze do przodu. Dlatego jest przekonana, że współpraca z działaczami regionalnymi ułoży się po jej myśli. Komitet polityczny PiS wyznaczył ją jako nową szefową regionu w woj. świętokrzyskim. To z kolei nie spodobało się świętokrzyskim działaczom, blisko związanych z Przemysławem Gosiewskim. Senator Grzegorz Banaś i europoseł Jacek Włosowicz głośno wyrazili swoje niezadowolenie z decyzji szefa PiS. Konflikt wciąż jeszcze trwa, bo Kempa nie zwykła popuszczać nawet na milimetr.