"Rosja jest za słaba". Orban zaskoczył w trakcie wywiadu
Premier Węgier Viktor Orban stwierdził, że Rosja jest za słaba, żeby myśleć o ataku na kraje NATO. - Rosjanie są na to za słabi. Nie mogą nawet pokonać Ukrainy - ocenił węgierski premier.
Co musisz wiedzieć?
- Premier Węgier Viktor Orban w rozmowie z francuskimi mediami stwierdził, że Rosja jest zbyt słaba, by zaatakować NATO.
- Orban uważa, że Ukraina przegrywa wojnę, a prawdziwe negocjacje powinny odbyć się między Rosją a USA.
- Wypowiedzi Orbana odbiegają od jego wcześniejszych twierdzeń, że to Zachód prowokuje Rosję.
Dlaczego Orban zmienia retorykę?
Premier Węgier wcześniej nie krył się z sympatią do Rosji, teraz zaskoczył swoją wypowiedzią. W rozmowie z francuskimi mediami wprost ocenił rosyjski potencjał wojskowy, zapytany, czy widzi zagrożenie dla wojny Europie. - Rosjanie są na to za słabi. Nie mogą nawet pokonać Ukrainy, więc nie mogą tak naprawdę zaatakować NATO - stwierdził Orban.
Jakie są konsekwencje dla Ukrainy?
Orban wskazał jednak, że jego zdaniem to Ukraina przegrywa wojnę, a prawdziwe negocjacje w celu jej zakończenia powinny odbyć się między Rosją a USA.
- Ani Europa, ani Ukraina nie będą w stanie dojść do porozumienia z Rosją. Ukraina - bo przegrywa wojnę, a Europa - bo jest w nią zbyt zaangażowana. Konieczne jest, aby to było porozumienie między Rosjanami a Amerykanami - podkreślił premier Węgier.