Opozycjonista po wylewie nie wyjdzie na wolność
Białoruski opozycjonista Michaił Marynicz, który w marcu przeszedł wylew krwi do mózgu, nie otrzymał zgody na przedterminowe opuszczenie mińskiego więzienia - podało Radio Swoboda powołując się na informacje od żony Marynicza, Tatiany.
12.09.2005 | aktual.: 12.09.2005 18:53
Były białoruski minister współpracy gospodarczej z zagranicą, a następnie działacz opozycji, stara się o wcześniejsze zwolnienie z zakładu karnego, gdyż więzienni lekarze nie mają możliwości, aby odpowiednio go leczyć.
Tatiana Marynicz powiedziała, że jej mąż będzie się starał o zmianę decyzji komisji decydującej o przedterminowych zwolnieniach na jej kolejnym posiedzeniu, 22 września.
Ponad rok temu Michaił Marynicz został skazany na pięć lat więzienia za przejęcie sprzętu komputerowego należącego do kierowanej przez niego organizacji "Rzeczowa inicjatywa". Później sąd zmniejszył mu karę o półtora roku. Organizacja Amnesty International uznała Marynicza za więźnia sumienia.
Piotr Pogorzelski (Polskie Radio)