Opozycja: zmiany w PKN Orlen logiczne
Według opozycji, zapowiadane zmiany w zarządzie PKN Orlen są logiczne. Sprawa ta była jednym z głównych tematów dzisiejszego Salonu Trójki. Zmian chce premier Marek Belka, gdyż, jak powiedział "Gazecie Wyborczej", na czele spółki z udziałem skarbu państwa nie mogą stać ludzie, których działania będzie badać sejmowa komisja śledcza. Chodzi o odsunięcie ekipy prezesa Zbigniewa Wróbla.
06.06.2004 | aktual.: 06.06.2004 12:25
Komisja ma sprawdzić zawarte umowy na dostawy ropy, ale przede wszystkim jak doszlo do zatrzymamania dwa lata temu byłego prezesa firmy Andrzeja Modrzejewskiego przez UOP. Belka zapewnia, że zmiany w Orlenie nastąpią, zanim komisja śledcza rozpocznie prace.
"Zmiany są logiczne" - mówił lider SdPl Marek Borowski w niedzielnym Salonie Trójki - "ale trzeba też pamiętać o tym, że Orlen to spółka giełdowa i kurs akcji jest dla niej niezwykle ważny". Borowski zauważył, że przebieg przesłuchań i ujawnione - być może - w ich trakcie fakty mogą spowodować poważne konsekwencje dla samej spółki.
Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej uważa, "że zmiany w Orlenie - tak, ale nie tylko tam". Podkreślił, że zmiany personalne powinny dotyczyć także służb informacyjnych, które - jak to ujął - "były w to wplątane w sposób bardzo ewidentny".
Decyzję premiera w sprawie Orlenu, a szczególnie sposób, w jaki o niej poinformowano, skrytykował szef Biura Bezpieczenstwa Narodowego Marek Siwiec. Podkreślił, że opinia publiczna usłyszała tylko decyzję w tej sprawie od rzecznika rządu, natomiast nie znana jej jest opinia na ten temat rady nadzorczej spółki i Ministra Skarbu. Nie wiadomo także, czy wiedzieli o tym inni udziałowcy. "Jeżeli jest to nowy sposób podejmowania decyzji handlowych, to bardziej mi przypomina wzorce kremlowskie niż nowojorskie" - powiedział Marek Siwiec.
Opozycja uważa, że Zbigniew Wróbel jest prezesem dzięki poparciu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i że stoi za nim także prywtany akcjonariusz Orlenu Jan Kulczyk.